Grechuta prywatny
  • Andrzej HorubałaAutor:Andrzej Horubała

Grechuta prywatny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Portret Marka Grechuty, jaki wyłania się z książki Marty Sztokfisz, ma mało wspólnego z obrazkiem pięknego cherubinka śpiewającego śliczne piosenki o niewinnej miłości.

Grechuta z opuchniętą twarzą, jakby sparaliżowany, poruszający się niczym somnambulik, niezdolny do wydobycia głosu, zrywający nagrania, trasy, opowiadający spotkanym na mieście jakieś niedorzeczności, że jego syn ma kwadratową głowę, albo bełkoczący coś zupełnie nieskładnego. Marek apodyktyczny, nerwowy, trudny dla najbliższych: nie zjawia się na pogrzebie matki i ewidentnie zaniedbuje ją, przyjaciół odwiedzających go zbywa szklanką wody i wyprasza, błąka się gdzieś po Krakowie z nieobecnym wzrokiem, ma lęki: akrofobię, nyktofobię.

(...) To wszystko efekt choroby afektywnej dwubiegunowej, cyklofrenii, oraz leczenia opartego na nie mniej deformujących wnętrze człowieka psychotropach.

Marta Sztokfisz postanawia – wbrew woli wdowy, wbrew oporom przyjaciół Grechuty – napisać prawdę o tragicznych dziejach twórcy "Godziny miłowania". (...)

Cały artykuł dostępny jest w 31/2014 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także