The king is not dead [w 40. rocznicę śmierci Elvisa]
  • Waldemar ŁysiakAutor:Waldemar Łysiak

The king is not dead [w 40. rocznicę śmierci Elvisa]

Dodano: 
Elvis Presley
Elvis Presley 

Tydzień 15–sierpniowy, bo Wniebowstąpienie NM Panny i Święto Wojska Polskiego, a ja tym razem o Presleyu, którego 40. rocznica śmierci przypada dzień później, 16 sierpnia. Tamtego dnia byłem akurat na miejscu, wędrowałem przez USA (26 stanów, prawie 10 tysięcy mil). Gdy dojeżdżałem do Savannah, z głośnika radia samochodowego płynęła jakaś melodia „country and western”, którą raptownie przerwano. 

Spiker jęknął: — Mój Boże!... Przed chwilą, mając 42 lata, zmarł w Memphis Tennessee „The King”, Elvis Presley... Nastała chwila ciszy i zaraz głośnik rozbrzmiał „Love Me Tender”, lecz niewątpliwie szukano tam gorączkowo czegoś odpowiedniejszego, więc drugą wyemitowaną melodią był już wstrząsająco śpiewany przez Elvisa funeralny psalm „Peace In the Valley”. (...)

Cały artykuł opublikowany jest w 33/2017 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także