Pobił Pieczyńskiego, bo bał się "czerwonych kurtek"? Napastnik jest chory psychicznie

Pobił Pieczyńskiego, bo bał się "czerwonych kurtek"? Napastnik jest chory psychicznie

Dodano: 
Krzysztof Pieczyński
Krzysztof Pieczyński Źródło: PAP / Marcin Obara
Wiele wskazuje na to, że wersja przedstawiona przez Krzysztofa Pieczyńskiego ws. rzekomego pobicia jest nieprawdziwa. Aktor został zaatakowany przez mężczyznę cierpiącego na manię prześladowczą, który uważa, że "od dawna śledzą go mężczyźni w czerwonych kurtkach”. Taką miał na sobie Pieczyński. Napastnik sam zeznał, że to właśnie było powodem awantury – podaje wpolityce.pl.

Krzysztof Pieczyński stwierdził wczoraj, że został pobity w centrum Warszawy. Według aktora, atak na niego to konsekwencja nietolerancji panującej w Polsce, która jest "wpisana w religię chrześcijańską". – Idę dość szybko, żeby złapać tramwaj, mija mnie facet, który krzyczy do mnie "ty pedale", "ty ubeku". Ja mówię, może porozmawiamy, może pan mnie z kimś myli, o co chodzi? I wtedy zaczyna mnie kopać – relacjonował w rozmowie z Polsat News.

Czytaj też:
Znany aktor pobity w centrum Warszawy. "To konsekwencja nietolerancji, która jest wpisana w religię chrześcijańską"

Okazuje się jednak, że napaść na Pieczyńskiego miała inne podłoże. To efekt choroby psychicznej napastnika. Z ustaleń portalu wpolityce.pl wynika, że choroba agresywnego mężczyzny objawia się w panicznym strachu przed osobami w czerwonych kurtkach. "Agresor utrzymuje, że posiadacze kurtki o tym kolorze śledzą go i prześladują. Pech Pieczyńskiego polegał na tym, że ubrany w czerwoną kurtkę, natknął się na napastnika i zaczepiony, wdał się w bójkę" – czytamy.

Źródło: wpolityce.pl
Czytaj także