Piłka nożna – emocje, które łączą
Artykuł sponsorowany

Piłka nożna – emocje, które łączą

Dodano: 
Telewizja
Telewizja Źródło: Fotolia / vchalup
– Dotarli do ziemi obiecanej. Nikt nigdy nie wygra już Pucharu Europy w bardziej dramatycznych okolicznościach – takie słowa wykrzykiwał angielski komentator stacji ITV – Clive Tyldesley - po jednym z najbardziej pamiętnych meczów w historii piłki nożnej. Gdy wydawało się, że spotkanie jest rozstrzygnięte i wszyscy odliczali minuty do końcowego gwizdka, zdarzyło się coś, co kibicom zapadło w pamięć na długie lata. Dwie bramki w doliczonym czasie gry zmieniły wynik i zwycięzców. Kilka ostatnich minut – z jednego tylko meczu – pokazało kwintesencję piłki nożnej: nieprzewidywalność i paletę emocji.

Za nami mundial, który przyniósł ogrom niespodzianek, pięknych goli i niezapomnianych zagrań. Kto by się spodziewał, że Brazylia, Niemcy, Argentyna czy Portugalia przedwcześnie zakończą rywalizację na MŚ?Niemcy, którzy w imponującym stylu zdobyli mistrzostwo świata przed czterema laty, pozostawiając w pokonanym polu między innymi zmiażdżoną 7:1 Brazylię, mieli teraz odegrać jedną z głównych ról. Piłka jest jednak na tyle przewrotna, że wielkie oczekiwania zostały porwane na strzępy już w fazie grupowej, z której to podopieczni Joachima Loewa nie zdołali nawet wyjść.

A Ronaldo, Messi, Neymar? Największe ikony piłkarskiego świata również zniknęły w tle rywalizacji na rosyjskich boiskach. Portugalia, która przyjechała jako aktualny mistrz Europy, miała znacznie większy apetyt, niż tylko awans do 1/8 finału i przegraną z Urugwajem 1:2. Argentyna z Messim na czele, po początkowych, wewnętrznych kłótniach, zdołała wyjść z grupy, jednak pech chciał, że trafiła na rozpędzoną Francję i po dramatycznym meczu przegrali 3:4 z „Trójkolorowymi”. Brazylia dotarła do ćwierćfinału i musiała uznać wyższość Belgii.

To tylko kilka przykładów pokazujących, co jest najważniejsze i najpiękniejsze w futbolu: nieprzewidywalność i idące za tym ogromne emocje. Kibice gromadzą się na stadionach, przed telewizorami, by przeżywać emocje, a jeszcze lepiej, gdy przeżywają je wspólnie. Mają swoich idoli, reprezentacje, drużyny klubowe, wokół których się jednoczą, kibicują im i tworzą społeczność. To powoduje ogromne zainteresowanie meczami. Nieprzypadkowo piłkarska rywalizacja zrzesza przed telewizorami miliony kibiców, bez względu na wiek, pochodzenie, wyznanie, kolor skóry czy zawód, który się wykonuje. Piłka nożna jest odzwierciedleniem zapotrzebowań ludzi, chęci uczestniczenia w czymś wielkim, czymś nieprzewidywalnym. Statystyki oglądalności mistrzostw mówią same za siebie.

Wydarzenia, które zostały opisane na samym początku artykułu, to nie wymysł i fantazja, to finał Ligi Mistrzów pomiędzy Bayernem Monachium a Manchesterem United pod koniec maja 1999 roku. Od tego meczu minęło prawie dwadzieścia lat, a w pamięci fanów nadal jest on żywy. I te dwie bramki „Czerwonych Diabłów”, najpierw w 91. minucie do remisu doprowadził „Teddy" Sheringham, a dwie minuty później monachijski klub dobił Norweg, Ole Gunnar Solskjaer. Do dziś, gdybyśmy zapytali fanów Bayernu o tamte chwile, to pewnie w oczach wielu pojawiłyby się łzy smutku. Fani z Old Trafford z dumą i radością opowiadaliby klatka po klatce sceny, które wydarzyły się na stadionie Camp Nou.

Fenomen popularności piłki nożnej oparty jest również na ciągłości wydarzeń. Za nami Mistrzostwa Świata - świetna impreza, o której jeszcze długo będziemy dyskutować. Ale przecież kibice nie będą czekali na kolejne emocje aż cztery lata. Nie muszą, przecież już rozkręca się piłkarska machina - Liga Mistrzów. Kolejne rozgrywki, w których fani zjednoczą się wokół swoich gwiazd i drużyn. Dzisiejsza technologia bardzo temu pomaga. Wielu młodych fanów nie jest w stanie wyobrazić sobie tego, że kiedyś,kibic śledził wyniki w telegazecie, a jeśli zobaczył jeden mecz na żywo w telewizji, miał powód do radości.

Dziś jest inaczej. Dziś możemy oglądać mecze wszędzie: w telewizji, na komputerze, tablecie, czy choćby w telefonie. Ligę Mistrzów. Ligę Europy od sezonu 2018/2019 na kolejne 3 lata wraca do Cyfrowego Polsatu, który pokaże przez ten czas ponad 1000 meczów. Polsat szykuje się na to duże wydarzenie, które będzie pokazywał za pośrednictwem nowych, specjalnie z tej okazji uruchomionych kanałów Polsat Sport Premium 1 i Polsat Sport Premium 2 w jakości Super HD oraz 4 dodatkowych serwisów telewizyjnych premium, a kibic będzie miał wybór, gdzie i na czym czym obejrzy mecz: z przyjaciółmi w telewizji (wystartowała już oferta Cyfrowego Polsatu z Ligą Mistrzów), czy też w internecie: na komputerze, tablecie lub smartfonie(dzięki aplikacji IPLA). Warto dodać, że rozgrywki Ligi Mistrzów, ale i Ligi Europy są już dostępne wofercie telefonicznej i internetowej Plusa, w bardzo przystępnych cenach. Nie ma cię w domu? Nie ma masz akurat dostępu do telewizora? To już nie jest problem. Dzisiejsza technologia pomaga – sprawia, że wydarzenia boiskowe możemy przeżywać wszędzie, dając dużo więcej możliwości niż jeszcze kilkanaście lat temu.

Czytaj także