Warzecha: Może te kradzieże sędziów, to eksperymenty procesowe?

Warzecha: Może te kradzieże sędziów, to eksperymenty procesowe?

Dodano: 
Łukasz Warzecha, "Do Rzeczy"
Łukasz Warzecha, "Do Rzeczy" Źródło: Telewizja Republika
– Wydaje mi się, że jak ktoś przechodzi studia, gdzie mowa jest o etyce, potem aplikację, bo długa droga jest zanim ktoś zostanie sędzią, to coś tu nie gra. Może to takie eksperymenty procesowe, że sędzia sprawdza, czy da się coś wynieść, bo chciałby wiedzieć na przyszłość. To o czym wiemy, to się nie udało, ale może są tacy, którym się udało. Zawsze podkreślam, że są ci zwykli sędziowie, na ogół w najgorszej sytuacji i są wśród nich osoby, którzy dobrze pracują – powiedział publicysta „Do Rzeczy” Łukasz Warzecha w „Chłodnym okiem”.

Warzecha przypomniał w Telewizji Republika, że w kręgach rządowych pojawił się pomysł zbudowania strzelnicy w każdej gminie. Jak dodał, chociaż na razie nie ma żadnych szczegółów, to już pojawili się przeciwnicy takiego pomysłu. – Nikt dzieciom broni nie daje, ale mogą np. trenować biathlon, gdzie się strzela. W komputerowej strzelance celuje się do ludzi, w strzelectwie zawsze celuje się do tarczy – mówił.

Publicysta odniósł się również do komentarza Bartosza Wielińskiego z "Gazety Wyborczej", który opisał wywiad wicepremiera Mateusza Morawieckiego dla "Deutsche Welle". – W Gazecie Wyborczej jak wiadomo nie dzieje się dobrze. Różni publicyści, komentatorzy niespodziewanie dowiadują się o zwolnieniach, a ci, którzy zostają, bardzo pracują, żeby zostać. Podziwiam wysiłki Bartosza Wielińskiego, który kilka razy w tygodniu udowadnia szefom, że jest tym, który musi zostać. Na miejscu Morawieckiego, albo bym stanowczo ustawił tego pana, albo bym wyszedł, bo sposób wywiadu był skandaliczny – stwierdził.

Czytaj też:
Kolaż Warzechy

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także