Gabryel: Obyśmy nie musieli mówić „Dzień jak co dzień w Europie”

Gabryel: Obyśmy nie musieli mówić „Dzień jak co dzień w Europie”

Dodano: 
Piotr Gabryel, "Do Rzeczy"
Piotr Gabryel, "Do Rzeczy"Źródło:PAP / Arek Markowicz
Wicenaczelny "Do Rzeczy" Piotr Gabryel i Tomasz Krzyżak, dziennikarz "Rzeczpospolitej" byli gośćmi debaty Polskiego Radia 24. W studiu rozmawiano m. in. o wtorkowym ataku na policjanta przed katedrą Notre Dame w Paryżu.

– Oby się nie okazało, że to kolejny zamach. Jeśli tak, trzeba będzie ze smutkiem skonstatować: Dzień jak co dzień w Europie – mówił red. Gabryel i dodał, że unijni politycy powinni podjąć radykalne kroki w kwestii zagrożenia terrorystycznego.

– Czuje się bezpieczne w Polsce, jeśli chodzi o to zagrożenie (terrorystyczne – red.), natomiast raz po raz spoglądam na Ukrainę, obwód kaliningradzki. Nie jesteśmy zwolnieni z ostrożności – powiedział wicenaczelny tygodnika „Do Rzeczy”.

Kolejne posiedzenie komisji ws. Amber Gold

Piotr Gabryel odniósł się także do dzisiejszego posiedzenia komisji śledczej ws. Amber Gold.

– Państwo w tej sprawie kompletnie się nie sprawdziło. Mówimy: państwo, ale w istocie myślimy o konkretnych ludziach i ci ludzie przyzwalali najpierw na zbudowanie tej piramidy finansowej. Przyzwolili, żeby te pieniądze były użyte do zbudowania kolejnego przedsięwzięcia finansowego – mówił wicenaczelny „Do Rzeczy”. – Od lat w Polsce toczy się sprawa, której końca nie widać. Ta przewlekłość postępowania, także w w sprawach ewidentnych, jest niebywała – dodał.

Ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej

Na pytanie prowadzącego, czy opozycja przykryje „efekt Kopacz”, po ekshumacjach ofiar katastrofy Smoleńskiej, red. Gabryel odpowiedział, że „tego przykryć się nie da”.

– Nawet rozmawianie o tym w taki sposób wydaje się niestosownością. Brakuje mi w tym wszystkim słowa „przepraszam” – mówił.

Prezydenckie referendum

Na koniec rozmowa zeszła na temat prezydenckiego referendum ws. reformy konstytucji.

– Obecna konstytucja jest kontrskuteczna – brak rozstrzygnięcia czy my mamy do czynienia z republiką kanclerską, podzielenie władzy między prezydenta a premiera – to konfliktogenne – mówił wicenaczelny „Do Rzeczy”, ale zaznaczył, że pomysł referendum go nie przekonuje. - Będzie to plebiscyt, do którego bojkotu wezwie opozycja. Wolę, kiedy politycy biorą pieniądze nie za organizowanie debaty publicznej, tylko wykonują swoją pracę najpierw. Najpierw niech napisz konstytucję, dla której będą potrafili znaleźć większość w parlamencie – dodał.

Czytaj też:
Paryż: Policjant zaatakowany przed katedrą Notre-Dame. Napastnik pochodzenia algierskiego

Źródło: Polskie Radio 24
Czytaj także