– Nie żegnam się z dziennikarstwem, tylko będę je uprawiał troszeczkę inaczej – zapowiadał Gmyz, jednak nie zdradził nowego miejsca pracy. – Nie mam jeszcze podpisanej umowy, dlatego nie mogę tego zdradzać – tłumaczył.
Dziennikarz wciąż będzie jednak współpracował z tygodnikiem "Do Rzeczy". – Powiadomiłem redaktora naczelnego tygodnika, że pozostaję członkiem zespołu redakcyjnego "Do Rzeczy", bo jest to jeden z moich dwóch projektów, więc będę nadal pisał do "Do Rzeczy" za zgodą mojego nowego pracodawcy – mówił.
Niemiecki korespondent w TVP?
Jak nieoficjalnie informuje "Press", Gmyz zostanie korespondentem Telewizji Polskiej w Niemczech. Prawdopodobnie zastąpi na tym miejscu Marcina Antosiewicza, który jest korespondentem w Niemczech od ponad pięciu lat.
Portal Wirtualnemedia.pl przypomina, że dziennikarz doskonale włada językiem niemieckim. "Kilkanaście lat temu był stypendystą niemieckiej Fundacji Roberta Boscha w Berlinie, jest wiceprezesem fundacji Medientandem zajmującej się polsko-niemiecką współpracą dziennikarską i programem stypendialnym dla dziennikarzy z krajów niemieckojęzycznych. W wypowiedziach i artykułach w ostatnich latach wiele razy komentował bieżące wydarzenia polityczne w Niemczech" – czytamy na portalu.
mp
fot. zrzut z TVRepublika
wirtualnemedia.pl/dorzeczy.pl