W sztabie PO zapanował chaos? "Kompletny niewypał"

W sztabie PO zapanował chaos? "Kompletny niewypał"

Dodano: 
Grzegorz Schetyna
Grzegorz Schetyna Źródło: PAP / Maciej Kulczyński
Liderzy opozycji wpadli w pułapkę zastawioną przez Jarosława Kaczyńskiego i w sztabie kierowanym de facto przez Grzegorza Schetynę zapanował totalny chaos – pisze Agnieszka Burzyńska w "Fakcie".

Dziennikarka "Faktu" zwraca uwagę, że opozycja nie ma takich możliwości, jak rząd, więc zostają jej obietnice. Tyle tylko, że nie jest w nich wiarygodna. "Z jednej strony politycy Koalicji Europejskiej twierdzą, że ekipa rządząca uprawia rozdawnictwo i przekupstwo, a z drugiej musi licytować jeszcze więcej. I licytuje z przytupem. Po dojściu do władzy nie tylko 500 plus na wszystkie dzieci zostanie utrzymane, ale każdy nauczyciel dostanie 1000 zł podwyżki, a emeryci będą się cieszyć trzynastą emeryturą co roku, a nie tylko raz" – punktuje Burzyńska.

Współpracownicy Grzegorza Schetyny próbowali też straszyć polexitem. Okazało się jednak, że był to polityczny niewypał. "Badania dla przeprowadzone dla przychylnego opozycji tygodnika jasno dowodzą, że czarnego scenariusza obawia się tylko najtwardszy elektorat PO. Rezultatów nie przynoszą również bilbordy z akcją ewakuacją, pokazujące polityków PiS z wykrzywionymi twarzami, uciekających do Brukseli. W sztabie pojawia się pomysł kampanii pozytywnej, czyli słodkich bilbordów z hasłem przyszłość Polski zilustrowanych na przykład babcią całującą wnuka albo szczęśliwą parą zakochanych" – czytamy. – Kompletny niewypał, nic to nikomu nie mówi – ocenił jeden z polityków PO.

Burzyńska dodaje, że wśród polityków PO dominowało przekonanie, że trzeba obiecać Polakom konkrety. I tutaj pojawiła się zapowiedź zdobycia miliardów z Unii Europejskiej. "Tyle tylko, że negocjacje rządowe jeszcze się nie zaczęły, a jedyną propozycją, o której można realnie dyskutować jest propozycja Komisji Europejskiej. PiS nie ma komisarza, PO ma Elżbietę Bieńkowską. Schetyna odpala więc obietnicę uzyskania 500 mld zł. Skąd taka suma? Nie wiadomo. Politycy KE gubią się w tłumaczeniach, w obliczeniach nic się nie zgadza. A najzabawniejsze jest to, że gdyby przyjąć, że KE wynegocjuje 500 mld, czyli o 100 mld więcej niż PiS, to znaczy, że Schetyna i reszta zakładają, że PiS wynegocjuje o wiele więcej niż ekipa Donalda Tuska w 2011 roku" – wskazuje dziennikarka "Faktu".

Czytaj też:
Schetyna: Wynegocjujemy o 100 mld złotych więcej, niż może uzyskać PiS

Źródło: fakt.pl
Czytaj także