Przed dwoma dniami wicemarszałek Sejmu z ramienia Kukiz'15 w mocnych słowach zrecenzował rząd Prawa i Sprawiedliwości. Pretekstem do te oceny było zdjęcie z porządku obrad ustawy anty-447 autorstwa Kukiz'15. – To jest rząd działający na telefon USA i Izraela, niestety, w wielu przypadkach. Najwidoczniej nasi partnerzy zagraniczni zabronili Prawu i Sprawiedliwości uchwalenia tej ustawy. Temu się Kukiz'15 sprzeciwia. Powinniśmy być dumnym, suwerennym narodem, który sam sobie uchwala prawa – mówił w Radiu Plus wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka.
Do słów tych odniósł się na antenie RMF FM Michał Dworczyk. – To oczywiście bzdury – stwierdził. Jak dodał, "w ostatnich godzinach kampanii wyborczej różni, nawet odpowiedzialni politycy, wypowiadają słowa nie do końca odpowiedzialne i chyba z tym mamy do czynienia w tym przypadku".
Zdaniem gościa Roberta Mazurka, tego rodzaju sugestie są przejawem nieodpowiedzialności. Wyjaśnił, iż nie chodzi tylko o to że nie są prawdziwe, ale dlatego że podważa zaufanie obywateli do państwa polskiego. – A tego nawet w kampanii politycznej nie powinno się robić – wskazał Michał Dworczyk.
Czytaj też:
Tyszka: To jest rząd działający na telefon USA i Izraela