Przypomnijmy, że w wyborach do europarlamentu PiS zdobył 45,38 proc., Koalicja Europejska – 38,47 proc., a Wiosna Roberta Biedronia – 6,06 proc. Poniżej progu wyborczego znalazły się: Konfederacja (4,55 proc.), Kukiz'15 (3,69 proc.) oraz Lewica Razem (1,24 proc.). Po opublikowaniu wstępnych wyborów, kiedy pewne było, że Wiosna zajęła trzecie miejsce, a jej przedstawiciele dostali się do Parlamentu Europejskiego, w sztabie ugrupowania zapanowała euforia.
Żarty z Roberta Biedronia
– Zrobiliśmy to, daliśmy radę! Jesteśmy trzecią siłą polityczną w Polsce. Dziękuje wam za to – krzyczał wzruszony Robert Biedroń, chwilę po ogłoszeniu wyników. Emocjonalne zachowanie lidera Wiosny było szeroko komentowane, a także... wyśmiewane, między innymi przez dziennikarza Onetu Jarosława Kuźniara.
W środę rano, gościem dziennikarza był muzyk Zbigniew Hołdys, który w dyskusji o wyniku wyborów przypomniał pełne emocji wystąpienie byłego prezydenta Słupska.
– Mamy to – krzyknął w odpowiedzi na słowa Hołdysa Kuźniar, przedrzeźniając Biedronia. – Przepraszam – szybko zreflektował się dziennikarz, dalej tłumacząc, że odczuwa dużo sympatii wobec lidera Wiosny. – Ja mówię to z sympatią, bo mam wiele do niego tak po ludzku sympatii, ale rzeczywiście to jest nieprofesjonalne zachowanie na scenie – tłumaczył Kuźniar.
– Człowiek, który nie utonął, powinien piszczeć z zachwytu, że jeszcze żyje – skomentował w odpowiedzi Hołdys.
Czytaj też:
Biedroń do Onetu: Nie musicie być rzecznikami Schetyny