"Nie zarabiam, a i tak jestem krytykowany". Sekielski o koszulkach z filmu "Tylko Nie Mów Nikomu"

"Nie zarabiam, a i tak jestem krytykowany". Sekielski o koszulkach z filmu "Tylko Nie Mów Nikomu"

Dodano: 
Tomasz Sekielski
Tomasz Sekielski Źródło: PAP / Grzegorz Michałowski
Po tym jak Tomasz Sekielski zareklamował w internecie koszulki z filmu "Tylko Nie Mów Nikomu", na dziennikarza spadła fala krytyki. – To jakiś obłęd. Teraz problemem nie jest już kościelna pedofilia, tylko moje koszulki – komentuje Sekielski w rozmowie z Wirtualną Polską.

Dokument "Tylko nie mów nikomu" opowiada o pedofilii w Kościele. Obraz został udostępniony w internecie i cieszy się ogromnym zainteresowaniem.

W ofercie sklepu, który reklamuje na Facebooku Sekielski, można zakupić czarne koszulki promujące film. Dziennikarz zapewnia, że gadżety nie są produktem komercyjnym, jednak dla wielu osób sprzedawanie koszulek związanych z filmem o pedofilii jest przekroczeniem granicy dobrego smaku.

"Przecież i tak jesteśmy złodziejami"

– Gdybym chciał robić biznes, nie zdejmowałbym reklam na YouTube i sprzedawał licencję na emisję filmu, a nie rozdawał go różnym telewizjom za darmo. Teraz w sumie żałuję: mogłem normalnie na nim zarabiać, dać reklamy. Nie zarabiam, a i tak jestem krytykowany – stwierdził dziennikarz w rozmowie z Wirtualną Polską.

Podobnie o aferze wokół koszulek mówi producent filmu – Marek Sekielski, który opublikował oświadczenie na Facebooku.

„Gdybyśmy chcieli zarobić na »Tylko nie mów nikomu« to sprzedalibyśmy licencję za gruby hajs. Włączylibyśmy reklamy na YT, dołączyli tablice sponsorskie i dzisiaj pili szampana gdzieś na słonecznym wybrzeżu. A tak się składa, że film emitujemy bez reklam, a licencję telewizjom dajemy za »uścisk« dłoni prezesów. I co z tego, przecież i tak jesteśmy złodziejami” – napisał Marek Sekielski.

facebook

„Gdybyśmy chcieli zarobić na T-shirtach z »Tylko nie mów nikomu«, to wzorując się na tym całym »pseudopatriotycznym« biznesie tekstylnym wykorzystującym symbole Powstania Warszawskiego, podobizny Pileckiego, Karskiego i innych naszych bohaterów – wprowadzilibyśmy tę odzież za… dajmy na to symboliczne 100 zł. Dokładnie tak jak nasza »konkurencja«. My jednak mamy inny, przebiegły model biznesowy i sprzedajemy je za 3 i pół dyszki. Logiczne, prawda?” – tłumaczy dalej producent.

Czytaj też:
"Żarty" z Kościoła na Marszu Równości. Mieszkowski: To w obronie praw kobiet
Czytaj też:
Sekielski reklamuje koszulki z filmu "Tylko Nie Mów Nikomu". Dziennikarz wywołał burzę

Źródło: Facebook / Facebook/Sekielski/wp.pl
Czytaj także