28-latek, który dorobił się milionów złotych na handlu dopalaczami, jest ścigany europejskim listem gończym. Prawdopodobnie ukrywa się w Hiszpanii i stamtąd nadal prowadzi swój biznes – czytamy.
"SE" pisze, że w listopadzie Stefaniuk został na krótko zatrzymany w Holandii i trafił nawet do aresztu. Jednak po kilkunastu dniach wyszedł na wolność. To wtedy miał zlecić zabójstwo Zbigniewa Ziobry, bo dowiedział się, że minister planuje zaostrzenie kar dla handlarzy dopalaczami.
Przeprowadzenie zamachu zaproponował mężczyźnie o pseudonimie "Chemik". Zaoferował mu za to 100 tys. zł, w tym 10 tys. zł zaliczki. Kiedy ten odmówił, Stefaniuk zaczął mu grozić śmiercią. – Rozje… cię. Utnę ci łeb i nasikam do szyi – powiedział.
Według relacji informatora gazety "Król dopalaczy" miał wysłać "Chemikowi" film, na którym widać, jak torturowanemu mężczyźnie odcinają nogi.
Dziennik zwraca uwagę, że prokuratora prowadzi śledztwo także w innych sprawach przeciwko Stefaniukowi. Gangster miał też zlecić zabójstwo jednego prokuratora i trzech policjantów.
Czytaj też:
Niemcy: Brutalne zabójstwo polityka. Zginął od strzału w głowę