"Gdyby żył, świętowałby razem z nami". Frasyniuk o Lechu Kaczyńskim

"Gdyby żył, świętowałby razem z nami". Frasyniuk o Lechu Kaczyńskim

Dodano: 
Władysław Frasyniuk
Władysław Frasyniuk Źródło: PAP / Jacek Turczyk
Jestem przekonany, iż gdyby Lech Kaczyński żył, świętowałby rocznicę 30-lecia wolnych wyborów z nami w Gdańsku - stwierdził w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Władysław Frasyniuk.

W wywiadzie udzielonym dziennikowi Władysław Frasyniuk odniósł się m.in. do słów prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego na temat rozmów w Magdalence. – Od razu wyjaśnię, że było tylko trzech ludzi, którzy się tam nie fraternizowało. To był Lech Kaczyński, Tadeusz Mazowiecki i Władysław Frasyniuk. Inni poszli na daleko idącą fraternizację i słusznie są krytykowani. To wywoływało absmak już wtedy. Tusk ma obyczaj kłamać i kłamie w każdej sprawie. Nie było go w Magdalence, był wtedy niespecjalnie ważny – stwierdził były premier w rozmowie z Radiem WNET.

Czytaj też:
Kaczyński: Mam nadzieję, że Bóg mi wybaczy Lecha Wałęsę

– Chichotem historii jest, że 30 lat po wyborach 4 czerwca rozmawiamy o tym, kto pił z komunistami podczas rozmów, a kto nie. Jarka Kaczyńskiego nie było w Magdalence, więc nie wie, co mówi – mówił Frasyniuk i dodawał: "Ja byłem, więc go wyprowadzę z błędu - Lech Kaczyński pił". – Ale na Boga, nie dajmy Kaczyńskiemu sprowadzić dyskusji o 30-leciu naszej wolności do tego, czy jego brat bliźniak pił z Kiszczakiem czy nie – podkreślał.

Zdaniem rozmówcy "Rzeczpospolitej" Lechowi Kaczyńskiemu należą się pamięć i szacunek za jego wkład w obrady Okrągłego Stołu i doprowadzenie wraz z innymi jego uczestnikami do upadku komunizmu. Frasyniuk wyraził przekonanie, że gdyby Lech Kaczyński żył, świętowałby razem z nimi w Gdańsku 30. rocznicę wyborów z 4 czerwca, "a nie zajmował się przyznawaniem funkcji kolegom partyjnym".

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także