"Pracodawcy alarmują: jeśli rząd pilnie nie zmieni procedur legalnego zatrudniania pracowników z zagranicy, przegramy z Czechami i Niemcami wyścig o tanie ręce do pracy ze wschodu" – czytamy w "Rzeczpospolitej".
Długie oczekiwanie na pozwolenie na pracę, skomplikowane procedury i brak rąk do pracy w urzędach – jak relacjonuje dziennik, z takimi problemami muszą mierzyć się cudzoziemcy, którzy chcą pracować w Polsce. Jak tłumaczy w rozmowie z „Rz” Grzegorz Tokarski, ekspert Pracodawców RP, rozpatrzenie wniosku o zezwolenie powinno trwać 30 dni, a okres ten powinien być wydłużony tylko w trudnych przypadkach. W rzeczywistości, na przykład na Śląsku i Pomorzu, na zezwolenie można czekać nawet kilkanaście miesięcy.
„W niektórych przypadkach postępowanie trwa tak długo, że cudzoziemiec po 18 miesiącach zatrudnienia jako pracownik tymczasowy musi wracać do domu, zanim dostanie zezwolenie” – podaje „Rzeczpospolita”.
Czytaj też:
„Polska jest państwem nieprzewidywalnym”Czytaj też:
Ziemkiewicz: LGBT skolonizowało opozycję