– Żeby była jasność, jesteśmy po forum programowym i nie idziemy sami. Są z nami samorządowcy, Nowoczesna, Inicjatywa Polska. Mam natomiast takie przeświadczenie, że gdyby PSL zmieniło zdanie, to jest jeszcze czas – wskazała Joanna Kluzik-Rostkowska w Polskim Radio 24. Była minister edukacji narodowej była gościem Antoniego Trzmiela.
– Jeżeli PSL zmieniłoby zdanie to będziecie jeszcze równolegle zapraszali koalicję lewicową? Bo PSL mówi: "zmienimy zdanie pod warunkiem, że nie weźmiecie brzydkich chłopców z SLD" – zauważył prowadzący rozmowę Antoni Trzmiel, który jest również szefem portalu DoRzeczy.pl.
– Jestem ciekawa, co powie PSL, które nie chciało pójść z nami, gdy myśleliśmy o bloku zawierającym centrum, lewicę i konserwatystów. Zdecydowaliśmy się iść sami, ale tak jak mówię, ostateczny czas zamykania list i zgłaszania komitetów kończy się w połowie sierpnia – mówiła Kluzik-Rostkowska. – Przyjmiecie PSL razem z SLD? – dopytywał redaktor Trzmiel. – O to trzeba pytać osoby, które uczestniczą w wewnętrznych rozmowach w tych partiach – odparła poseł PO.
Była szefowa MEN podkreśliła, że nie chciałaby, by "Platforma Obywatelska została zepchnięta na lewo". – PO jest szeroko rozumianą partią centrową – wskazała. – Ale Władysław Kosiniak-Kamysz mówił o tym, że nie dogadaliście się po "tej lewej stronie" – zaznaczył prowadzący rozmowę. Tu polityk PO zwróciła uwagę, że nazywanie partii Grzegorza Schetyny lewicową jest wygodne dla ludowców, którzy chcą "usytuować się w centrum". – To by było dobre dla Kosiniaka-Kamysza, ale PO jest partią centrową – powtarzała Kluzik-Rostkowska.
Poseł oceniła także, że PiS chce kosztem innych ugrupowań poszerzać swój elektorat prawicowy. – Pomogliście mu w tym, m. in. Rafałem Trzaskowskim czy Pawłem Rabiejem – stwierdził szef portalu DoRzeczy.pl. – Będziemy mu w tym bardzo przeszkadzać – odpowiedziała Kluzik-Rostkowska.
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz: Nie doszło do porozumienia na lewej flance. Szkoda...