Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ośmieszył wysiłki Wielkiej Brytanii w negocjacjach brexitu – informuje "Politico". Frans Timmermans porównał polityków brytyjskich do bohaterów sitcomu "Armia Tatusia" – nieszczęśliwych żołnierzy, którzy nie mają planu walki na wojnie. Jak donosi "Politico", Timmermans określił działania szefa negocjacji ds. Brexitu Davida Davisa jako "grę po publiczkę".
Jeszcze przed rozpoczęciem rozmów wiceszef KE wskazał, że Unia oczekuje od Wielkiej Brytanii "błyskotliwości" w negocjacjach. Z kolei Brytyjczycy mieli podchodzić do rozmów z nadzieją na proste i szybkie rozwiązania ws. brexitu.
– Oczekiwali, że znajdą gdzieś w Westminsterze magiczną księgę (...) ze wszystkimi sztuczkami, które trzeba zrobić -- mówił Timmermans. – Później, gdy zobaczyłem publiczne wypowiedzi Davisa, gdy zobaczyłem, że on nie przyjeżdża do Brukseli, nie negocjuje, nie rozmawia, wciąż gra pod publiczkę; pomyślałem: "Mój Boże, oni nie mają żadnego planu" – relacjonował dalej.
Wiceszef KE ocenił zachowanie Brytyjczyków jako "szokujące". – Gdy w sytuacji zagrożenia nie masz planu, czas ucieka (...) to wygląda jak kapral Jones [postać z sitcomu "Armia Tatusia" - red.] który biega w kółko jak idiota i mówi do siebie: "Nie panikuj, nie panikuj" – opowiadał Timmermans.
W odpowiedzi na to, rzecznik brytyjskiego rządu powiedział: "Zjednoczone Królestwo negocjowało z Unią Europejską intensywnie w ciągu ostatnich trzech lat, by zabezpieczyć jak najlepszy układ dla naszych mieszkańców i naszego interesu. Negocjacje były mocno skoncentrowane na realizację wyniku referendum brexitowego. Opuszczenie Unii z umową pozostaje dla rządu największym priorytetem. Jednakże, odpowiedzialny rząd musi mieć plan na każdą ewentualność, także taką bez umowy".
Czytaj też:
"Głupi chłopak". Callanan odpowiada na ataki Timmermansa