"Le Point" podkreśla, że Polska jest jednym z siedmiu największych państw członkowskich Unii Europejskiej. Ponadto jest też krajem, z którym współpraca gospodarcza pozostaje kluczowa dla Niemiec.
Francuski tygodnik wskazuje, że Angela Merkel może traktować Polskę jako istotną strefę wpływów. Nowa szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ma natomiast być świadoma, iż unijna procedura kontroli praworządności prowadzona przeciwko Polsce jest "ślepą uliczką". Tygodnik zauważa, że do wymierzenia Warszawie ewentualnych sankcji potrzeba w UE jednomyślności, a Węgry nie zamierzają głosować przeciwko Polsce. Von der Leyen na razie nie ujawnia jednak jasno swoich zamiarów.
Tymczasem Jean-Claude Juncker, którego kadencja na stanowisku szefa KE kończy się w październiku, postanowił przypomnieć o sobie - wszczął właśnie drugi etap postępowania przeciwko Polsce. "KE rzuca na pożegnanie antypolskim granatem" – ocenia "Le Point".
Czytaj też:
Timmermans lekceważąco o negocjatorach brexitu: Byli jak nieszczęśliwe postaci z sitcomuCzytaj też:
"Rz": Niemka zawdzięcza wygraną PiS. Sprzeciw był ogromny