Dziennikarze "SZ" oceniają wizytę nowej szefowej Komisji Europejskiej w Warszawie jako dobrą. "Zgotowano jej serdeczne przyjęcie" – piszą Matthias Kolb i Alexander Muehlauer.
– Polska jest ważnym krajem UE, dlatego zdecydowałam, że po wizytach w Paryżu i Berlinie odwiedzę Warszawę – powiedziała Ursula von der Leyen na konferencji prasowej po spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim. – Należy rozwiązywać trudne tematy jak migracja czy praworządność, jednak równie ważny jest ton (rozmów). Uważam, że ważne jest, by się wzajemnie słuchać i traktować z szacunkiem – dodała.
Według dziennikarzy "SZ" to zastrzeżenia państw V4 (Grupy Wyszehradzkiej) spowodowały, że Frans Timmermans prawdopodobnie nie obejmie już sterów nad praworządnością w UE. "Kraje te czują się jak Europejczycy drugiej kategorii" – zauważa dziennik. Von der Leyen ma dążyć do poprawy relacji między Brukselą a państwami Europy Środkowo-Wschodniej. W kuluarach unijnych mówi się ponadto, że odpowiedzialność za rządy prawa mógłby przejąć przedstawiciel właśnie tego regionu - na przykład Łotysz Valdis Dombrovskis.
To byłoby całkiem po myśli Morawieckiego – piszą dziennikarze "SZ".
Czytaj też:
Po spotkaniu z von der Leyen. Morawiecki: Chcę wyrazić ogromną radość