Giertych kpi z płacy minimalnej. Wraca do afery w NBP

Giertych kpi z płacy minimalnej. Wraca do afery w NBP

Dodano: 
Roman Giertych
Roman Giertych Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Gdyby Sejm przegłosował 50 tys. zł płacy minimalnej, to ludzie przestaliby się czepiać dwórek Adama Glapińskiego – napisał na Twitterze mecenas Roman Giertych.

Były wicepremier, który od kilku lat robi karierę w świecie prawniczym, zabrał głos w sprawie zapowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o wzroście minimalnego wynagrodzenia. W 2020 r. najniższa płaca ma wynosić 3 tys. zł, a w 2023 r. – 4 tys. zł.

twitter

"Dlaczego nie dogoniliśmy w płacach Europy? Bo Sejm od czterech lat nie przegłosował, że płaca minimalna ma wynosić np. 8000 złotych. Gdyby przegłosował 12000 to byśmy byli liderami w Europie" – przekonuje na Twitterze Roman Giertych.

"A gdyby przegłosował 50 tysięcy, to ludzie przestaliby się czepiać dwórek Glapińskiego" – dodaje mecenas, nawiązując do sprawy wysokich zarobków współpracownic prezesa Narodowego Banku Polskiego, o czym głośno było na początku roku.

Szacunki NBP

W środę w wywiadzie dla Polskiego Radia Jarosław Kaczyński powiedział, że o wzroście płacy minimalnej rozmawiał właśnie z Adamem Glapińskim. – On mi przedstawił pierwsze szacunki, czy to wpłynie źle na gospodarkę. Nic z tych rzeczy – oświadczył prezes PiS.

Obecnie płaca minimalna wynosi 2250 zł brutto, czyli ok. 1634 zł na rękę.

Czytaj też:
Kontrowersyjny materiał o PiS w TVN. "Nie chcę tego komentować"

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także