Dziewięć lat temu w regionie Hauts-de-France na północy Francji piętnaścioro dzieci, w tym niespełna 2-letni wówczas Nolan Moittie, zatruło się stekami z Lidla. Burgery były skażone bakteriami Escherichia coli.
Podczas gdy u innych dzieci doszło do uszkodzenia wątroby, Nolan Moittie został sparaliżowany i upośledzony. Nie mógł jeść ani mówić. Był karmiony przez rurkę.
Prawnik rodziny chłopca, Florence Rault, powiedział w rozmowie z AFP, że w niedzielę 10-latek trafił do szpitala, gdzie zmarł w wyniku powikłań po zatruciu. Lekarze nie zdołali go uratować.
W 2017 r. Guy Lamorlette, były szef firmy Seb-Cerf, która przechowywała skażoną wołowinę, został skazany na trzy lata więzienia za braki w sprawdzaniu mięsa i 50 tys. euro grzywny.
Z kolei kierownik ds. jakości w Seb-Cerf, Laurenta Appere, również został osądzony pod takimi samymi zarzutami. Mężczyzna zmarł później na atak serca.