Onet: Historia o. Rydzyka o samochodach od bezdomnego jest wiarygodna

Onet: Historia o. Rydzyka o samochodach od bezdomnego jest wiarygodna

Dodano: 
Ojciec Tadeusz Rydzyk
Ojciec Tadeusz Rydzyk Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Dziennikarskie śledztwo pokazuje, że opowiedziana przez założyciela Radia Maryja historia o otrzymaniu od bezdomnego dwóch samochodów, może zostać uznana za prawdziwą.

– Ten samochód dostaliśmy, nie wiecie o tym, od bezdomnego (…). Tak, dwa samochody dostaliśmy. Przyjechał bezdomny i dał nam dwa samochody. Pan Stanisław z Warszawy, niestety zmarł – tak w 2016 roku na antenie Telewizji Trwam mówił redemptorysta o. Tadeusz Rydzyk. Pan Stanisław pieniądze na pojazdy miał wygrać w totolotka. Wiele osób uznało tę historię za zmyśloną, aby np. uniknąć płacenia podatku. Jednocześnie jeden z posłów opozycji postanowił złożyć zawiadomienie "o podejrzeniu popełniania czynu noszącego znamiona korupcji".

Całej sprawie wnikliwie przyjrzał się portal Onet. Okazało się, że śledczy ustalili, że pan Stanisław rzeczywiście w 2003 roku ofiarował dwa volkswageny duchownym. Trafiły one do majątku zakonu redemptorystów, Prowincji Warszawskiej Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela, czyli tzw. kościelnej osoby prawnej. – Darowizny na rzecz kościelnych osób prawnych na cele kultowo-apostolskie są zwolnione od podatku. Podmioty te w określonych przypadkach nie mają również obowiązku prowadzenia dokumentacji wymaganej przez przepisy o zobowiązaniach podatkowych – mówi w rozmowie z portalem Łukasz Łapczyński, rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej.

Niedawno założyciel Radia Maryja po ra zkolejny odniósł się do sprawy. – 16 czy więcej już lat temu bezdomny, bardzo porządny człowiek, pan Stanisław, pamiętam imię, niestety zmarł, który ożenił się pechowo, z milicjantką. No wiemy, jacy ci milicjanci różni byli. (…) On porządny, sierotą był, wychowały go ciocie. Dobrze go wychowały. Skończył AWF. Wydawało się, że wszystko się dobrze ułoży. Kupił żonie mieszkanie. Później córka podrosła, kupił jej mieszkanie… i wyrzucili go z domu, i jedni, i drudzy. No i rzeczywiście, kiedyś wrzucił totolotka. Był w Sopocie, a pochodził z Warszawy – mówił redemptorysta. Zakonnik zapamiętał też, że pan Stanisław wygrał w totolotka 1,35 mln zł.

Również ten opis skonfrontowany z faktami świadczy na korzyść o. Rydzyka. 16 kwietnia 2003 roku w Sopocie ktoś wygrał 1,15 mln zł, czyli niemal tyle, ile podał ojciec Tadeusz Rydzyk. Onet zaznacza też, że wysokie wygrane w totolotku zdarzają się w Sopocie niezwykle rzadko.

Czytaj też:
Pierwszy przypadek naruszenia ciszy wyborczej. Interweniowała policja
Czytaj też:
Policja aresztowała Jane Fondę. Chciała okazać solidarność z Gretą Thunberg

Źródło: Onet.pl
Czytaj także