Poseł mówił w programie "Woronicza 17", że afera wokół prezesa NIK Mariana Banasia to "kryzys państwa". – Jeśli ktoś był szefem Krajowej Administracji Skarbowej, ministrem finansów, a potem dostał nominację na szefa NIK, to tym, który na pewno powinien podać się dzisiaj do dymisji jest pan Mariusz Kamiński, odpowiedzialny za służby specjalne – stwierdził Winnicki.
Jego zdaniem zeszłotygodniowe wystąpienie Banasia było "dosyć dramatyczne". – Powiem szczerze, że jestem w stanie go trochę zrozumieć, bo ma prawo mieć teraz pretensje do sfery rządzącej: jeśli byłem winny czemukolwiek, no to ileś funkcji po drodze pełniłem, służby mnie kontrolowały... – mówił Winnicki.
Były większe afery
Polityk podkreślił, że afera Banasia nie jest największą aferą III RP. – Jeśli zarzuty stawiane panu Banasiowi są prawdziwe, to oczywiście fatalnie (…), ale po latach dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych oraz tym wszystkim, co działo się w ostatnim trzydziestoleciu, grubą przesadą jest nazwać tę aferę największą aferą III RP – zaznaczył.
Według Winnickiego "największą aferą jest, że państwo nie działa, że nie działają służby specjalne, że państwo nie zadziałało na etapie wcześniejszym".
Banaś: Zostaję
Przypomnijmy, Marian Banaś opublikował w środę zaskakujące oświadczenie wideo. Poinformował, że był gotów zrezygnować z funkcji szefa NIK, ale ostatecznie zmienił zdanie.
– Z przykrością stwierdziłem, że moja osoba stała się przedmiotem brutalnej gry politycznej – oświadczył Banaś. Dodał, że jeśli zajdzie taka potrzeba, zrzeknie się immunitetu prezesa NIK.
Czytaj też:
Sensacyjne oświadczenie Mariana Banasia. Lawina komentarzy