"To będą bardzo trudne święta". Poruszające wyznanie premiera

"To będą bardzo trudne święta". Poruszające wyznanie premiera

Dodano: 
Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło:Flickr / Kancelaria Premiera / Domena publiczna
Jego śmierć jest dla mnie wielką stratą. Nie ma dnia, bym o nim nie myślał i nie odczuwał jego braku – mówi o swoim nieżyjącym ojcu premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu udzielił poruszającego wywiadu Wirtualnej Polsce. Przyznaje w nim, że tegoroczne święta Bożego Narodzenia będą dla niego bardzo trudne, bo to pierwsze święta bez ojca, Kornela Morawieckiego.

– Jego śmierć jest dla mnie wielką stratą. Nie ma dnia, bym o nim nie myślał i nie odczuwał jego braku. Często dzieliliśmy się refleksjami, spojrzeniem na przeróżne kwestie. Ojciec miał w sobie pewną uniwersalność. Nieustępliwość i wiarę w człowieka. Głód wiedzy, poznania i rozpoznania trendów jutra – mówi premier.

Morawiecki wspomina grudzień 1981 r. i wprowadzenie stanu wojennego. Tłumaczy, że jego ojciec musiał się wtedy ukrywać i nie było go z rodziną. Młody Mateusz przejął przejął wtedy obowiązki taty.

– Do dziś pamiętam, jak po zmroku – wbrew godzinie milicyjnej – jechałem do lasu po choinkę. To był specyficzny, smutny czas. W tym roku będzie podobnie. Z tą różnicą, że tata odszedł bezpowrotnie – opowiada premier.

– Kilka razy zdarzyło mi się chwycić za telefon i wybrać jego numer. "Tato" – tak mam go wciąż zapisanego w komórce. Wybierałem ten numer i w tej samej chwili orientowałem się, że już go nie ma… Bardzo tęsknię – przyznaje Morawiecki.

Premier opowiada, że ostatnią poważną rozmowę z ojcem odbył kilka dni przed jego śmiercią. – Cieszę się, że w ostatnich miesiącach jego życia bardzo dużo rozmawialiśmy, o wiele więcej niż zazwyczaj. Może to było też trochę poszukiwanie straconego czasu z przeszłości – mówi.

Czytaj też:
"To czas podawania ręki na zgodę". Życzenia premiera Morawieckiego

Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także