Ziemkiewicz o awanturze na spotkaniu KOD-u: Mamy nową definicję chamstwa

Ziemkiewicz o awanturze na spotkaniu KOD-u: Mamy nową definicję chamstwa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rafał A. Ziemkiewicz
Rafał A. Ziemkiewicz
– Bardzo charakterystyczne towarzystwo i strasznie agresywne zachowanie. Wytworzyła nam się nowa definicja chamstwa. Z jednej strony młody człowiek pozdrawia brata Michnika, ale mówi do niego uprzejmie, z drugiej ten go nazywa chamem. Chyba trzeba napisać nowy słownik języka polskiego – mówił w Telewizji Republika Rafał Ziemkiewicz, komentując awanturę na spotkaniu KOD-u z Adamem Michnikiem w Piasecznie.

Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" przyjechał do Piaseczna, by porozmawiać ze swoimi sympatykami. Na scenie prowadząca debatę dziennikarka "Newsweeka" Renata Kim i flagi KOD-u. Spotkanie odbywało się pod hasłem "Kiedy kończy się demokracja?". Awantura wybuchła, gdy jeden z uczestników, opuszczając salę, rzucił do szefa "GW":  – Do widzenia panie Adamie, pozdrowi pan brata. Zdenerwowany Michnik odpowiedział: – Wie pan co, jest pan po prostu głupim chamem. Gdy młody mężczyzna zdążył już wyjść, jedna z kobiet siedzących w pierwszym rzędzie zerwała się z krzesła, mówiąc: – Jednemu chociaż dam w pysk, prostaki. – To były klasyczne, ubeckie argumenty – kontynuował redaktor naczelny "GW".

– Prawda jest taka, że jeden z jego braci był stalinowskim sędzią, który wydał wiele wyroków na Żołnierzy Wyklętych i jest odpowiedzialny za straszne zbrodnie – stwierdził dziennikarz "Do Rzeczy", dodając, że brat Adama Michnika nie został dotąd ukarany, a Szwecja, w której obecnie mieszka, nie chce wydać go państwu polskiemu, gdyż uznała, że zarzucane mu czyny uległy przedawnieniu. 

Zwrócił również uwagę na widownię, która zebrała się, żeby posłuchać Michnika. – Adam Michnik nie wyglądał tam na starszego człowieka. Taki styl peerelowsko-nowobogacki, a styl świadczy o człowieku – ocenił. 

mp

TV Republika, dorzeczy.pl

Czytaj także