– Chcemy aby Polacy wracali do domu. (...) Od niedzieli, czyli praktycznie w ciągu dwóch dni powróciło do kraju już 4 tys.osób, w prawie 25 rejsach – powiedział. – To bardzo duża liczba zważając na fakt, że cała akcja została ogłoszona w sobotę wieczorem, a w niedzielę rano poleciał już pierwszy samolot – dodał.
Zaznaczył, że historia nie pamięta takiego stanu, że w krótkim czasie zamknięto tyle przestrzeni powietrznych, że samoloty praktycznie przestały latać.
Rząd wprowadza stan zagrożenia epidemicznego
Przypomnijmy, że w piątek wieczorem premier Mateusz Morawiecki poinformował, że od dzisiaj zaczyna obowiązywać stan zagrożenia epidemicznego. Co to oznacza?
Tymczasowo przywrócone zostają granic z państwami Unii Europejskiej (obostrzenia potrwają od 15 marca do 25 marca), zawieszone zostają loty międzynarodowe, a do Polski nie będą wpuszczani obcokrajowcy (z pewnymi wyjątkami). – Staramy się ograniczyć dopływ nowych osób z zagranicy, które będą rozsadnikiem koronawirusa w Polsce – mówił premier Morawiecki. W ramach walki z koronawirusem również funkcjonowanie centrów i galerii handlowych zostanie ograniczone.
Czytaj też:
Biedroń apeluje do rządu: Dzisiaj nie można dzielić Polek i Polaków na klasyCzytaj też:
Loty wewnątrzkrajowe zawieszone. Jest decyzja premieraCzytaj też:
Kolejne samoloty lecą po Polaków, którzy chcą wrócić do kraju