"Nie jestem dobra w ekonomii". Szczere wyznanie Kidawy-Błońskiej

"Nie jestem dobra w ekonomii". Szczere wyznanie Kidawy-Błońskiej

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjneŹródło:PAP / Radek Pietruszka
Kandydatka Koalicji Obywatelskiej zaliczyła kolejną wpadkę w rozmowie z dziennikarką Radia ZET.

Ostatnia wpadka Małgorzaty Kidawy-Błońskiej miała miejsce podczas wczorajszej wideokonferencji. – Trzeba się zastanowić, ile potrzeba jest inspiratorów i ile potrzeba kolejnych szpitali zastępczych. Dlatego są to pytania, na które, mam nadzieję, że po dzisiejszej Radzie, będziemy znali odpowiedzi –mówiła Kidawa-Błońska przed posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Polityk dzisiaj w studiu Radia ZET przejęzyczenie tłumaczyła zmęczenie. Jednak w dalszej części rozmowy z dziennikarką – Beatą Lubecką, zaliczyła kolejną wpadkę, którą szybko wychwycili internauci.

"Nie jestem dobra w ekonomii"

Dziennikarka radia ZET pytała Kidawę-Błońską o elementy Tarczy Antykryzysowej, w tym kwestię czasowego zniesienia opłaty prolongacyjnej w należnościach skarbowych i zusowskich.

twitter

– Wszystkie opłaty, które możemy znieść i ułatwić ludziom przetrwanie tego trudnego okresu są bardzo ważne. Ważne, żeby wszystkie daniny, które muszą ludzie płacić, w tej chwili zatrzymać. Po to, żeby z tych środków, które mają można było wypłacać pensje dla pracowników i trzymać miejsca pracy, bo najbardziej boję się tego, że za trzy miesiące powiemy, że już możemy odetchnąć na jakiś czas spokojnie, a okaże się, że ludzie nie będą mieli do czego wracać, że – tak jak się szacuje – ok. miliona Polaków może stracić pracę. Musimy zrobić wszystko, żeby do tego nie dopuścić. To jest w tej chwili tak samo ważne jak walka z koronawirusem. Jeżeli nasza gospodarka nie przetrwa, to bardzo bardzo długo nie będziemy mogli się z tego podnieść – tłumaczyła w odpowiedzi polityk KO.

Dziennikarka dopytała jednak Kidawę-Błońską, czy wie co to jest opłata prolongacyjna, co wywołało zakłopotanie u kandydatki KO na prezydenta. – To są wszystko opłaty, które… Jeżeli podnosimy… Opłaty, które są związane… Nie jestem dobra w ekonomii – od razu to mówię. To są opłaty, które są za przedłużanie. Jeżeli się opłaca kredyty, przedłuża się te wszystkie. To są koszty opłat – tłumaczyła Kidawa-Błońska.

Kiedy dziennikarka przytoczyła definicję opłaty prolongacyjnej, Kidawa-Błońska dodała tylko: „Powinno to być zawieszone”.

Czytaj też:
"Zmęczenie, po prostu zmęczenie". Kidawa-Błońska tłumaczy się z wpadek
Czytaj też:
Śmiszek upomina Wielowieyską. "A można liczyć na..."

Źródło: Radio Zet / Twitter
Czytaj także