Raport UNESCO: Tortury i śmierć zagrażają dziennikarzom

Raport UNESCO: Tortury i śmierć zagrażają dziennikarzom

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Pixabay/Skratos/1983 
Co pięć dni ginie na świecie dziennikarz, który wykonuje swoją pracę. Według raportu UNESCO tylko w latach 2014-2015 zabito ich ponad 800. Pracownicy mediów są porywani, torturowani i zmuszani do stosowania autocenzury.

Najwięcej dziennikarzy (78) zginęło na Bliskim Wschodzie - w Syrii, Iraku, Jemenie i Libii, gdzie trwają konflikty. W Ameryce Południowej i na Karaibach zostało zabitych 51 dziennikarzy, 34 w Azji i regionie Pacyfiku, a w Europie Środkowej i Wschodniej 12. W związku z zamachem terrorystycznym na redakcję francuskiego tygodnika "Charlie Hebdo" wzrosła też liczba dziennikarzy zabitych w Europie Zachodniej. 

W ostatnich dziesięciu latach na całym świecie dokonano na pracownikach mediów 827 zabójstw, z czego tylko 8 proc. zostało wyjaśnionych. Choć wiele krajów deklaruje dużą gotowość do karania takich przestępstw, sprawcy ciągle nie ponoszą odpowiedzialności. Bezkarność czyni ich pewnymi siebie, zagraża zasadom państwa prawa, zastrasza dziennikarzy i zmusza ich do stosowania autocenzury z obawy o własne życie – wynika z raportu UNESCO.

Listę "Wrogów Wolnej Prasy", którzy zagrażają mediom, opublikowali Reporterzy Bez Granic. Znalazło się na niej 35 przywódców państw, organizacji ekstremistycznych i przestępczych oraz tajne służby. Na czarnej liście figurują m.in.: turecki prezydent Recep Erdogan, egipski prezydent Abdelfattah al-Sisi, szef tajlandzkiej junty premier Prayut Chan-o-cha, prezydent Chin Xi Jinping i przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un. Wpisano na nią również tzw. Państwo Islamskie, a także nazwiska rządzących w Burundii, Arabii Saudyjskiej, Wenezueli i Jemenie. 

Najgorsza sytuacja dla dziennikarzy wciąż panuje w Rosji, Syrii, Singapurze i na Kubie. Zagrażają im głównie, bezprawne aresztowania, tortury czy nawet morderstwa. Prasę prześladuje się tam na różne sposoby, od szykanowania i zmuszana do stosowania cenzury, po oskarżenia o terroryzm.

dmc/Deutsche Welle

Czytaj także