8 lipca Pellowski umieścił na Twitterze nagranie, w którym namawia do głosowania na Andrzeja Dudę. Jak przyznaje piekarz, w I turze wyborów głosował na kandydata Konfederacji Krzysztofa Bosaka, ale teraz poprze polityka związanego z obozem rządzącym.
"W Gdańsku Grzegorza Pellowskiego znają wszyscy. Przedsiębiorca, społecznik, właściciel prowadzonej od pokoleń jednej z największych piekarni. To też bardzo odważny człowiek, który właśnie ogłosił, że w II turze odda głos na Andrzeja Dudę" – komentował deklarację piekarza poseł PiS Kacper Płażyński, na Twitterze którego pojawiło się nagranie z Pellowskim.
Kłopoty z kontraktami
Jak relacjonuje piekarz, kilka dni po opublikowaniu nagrania do jego piekarni mieli dzwonić urzędnicy z gdańskiego magistratu zarządzanego przez Platformę Obywatelską, by pozbawić go kontraktów – czytamy w serwisie Radia Gdańsk.
– To niekomfortowa dla mnie sytuacja. Przyznam, że doszło do nieporozumienia z panią prezydent Dulkiewicz, wyjaśniłem sobie z nią tą sprawę. Zadzwoniła do mnie urzędniczka z miasta, która wycofała zamówienie. Mam nadzieję, że miasto dalej będzie zamawiać u nas tory, a pani prezydent jak zawsze przyjdzie do nas na pączki z córką – komentuje sytuację piekarz w rozmowie z Radiem Gdańsk.
Tymczasem prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz nie chciała szerzej komentować sprawy. Dulkiewicz stwierdziła jedynie w rozmowie z Radiem Gdańsk, że "o wyborze dostawcy cateringu decyduje w urzędzie wyłącznie procedura przetargowa".
Czytaj też:
Trzaskowski: Na złość im zrobię
Czytaj też:
Żona i córka wspierają prezydenta. "Ta kampania była trudna i brutalna"