"Pachniet Kremlinom". Łukaszenka spotkał się w areszcie z niedoszłym konkurentem

"Pachniet Kremlinom". Łukaszenka spotkał się w areszcie z niedoszłym konkurentem

Dodano: 
Aleksandr Łukaszenka
Aleksandr Łukaszenka Źródło:PAP/EPA / VASILY FEDOSENKO
Aleksandr Łukaszenka, który jest oskarżany o sfałszowanie wyników ostatnich wyborów prezydenckich, spotkał się z przebywającym w areszcie Wiktarem Babaryką. Babaryka chciał ubiegać się o fotel prezydenta Białorusi, jednak wcześniej został zatrzymany.

"Łukaszenka spotkał się z Wiktorem Babaryką w areszcie śledczym. Fajne miejsce na polityczne rozmowy. A ogólnie wszystko to bardzo ciekawe" – komentuje Agnieszka Romaszewska, dyrektor stacji Biełsat. Babaryka to były szef Biełgazprombanku. Opowiada się za reformami, nowoczesnością oraz silnymi związkami gospodarczymi z Rosją. Według jego opinii, gospodarczych organizmów Białorusi i Rosji nie da się oraz nie powinno rozdzielać.

twitter

Babaryka w areszcie przebywa od czerwca. Jego start w wyborach prezydenckich nie został zarejestrowany przez Centralną Komisję Wyborczą. Jak informowała telewizja Biełsat, oficjalnym powodem jest niezgodność deklaracji dochodów i majątku oraz udział zagranicznej organizacji w jego kampanii przedwyborczej, a także udział w "zorganizowanej grupie przestępczej" zajmującej się praniem pieniędzy. Wiktar Babaryka został aresztowany po tym, jak udali się do Centralnej Komisji Wyborczej, by złożyć zebrane podpisy.

Przed wyborami do aresztu trafił także drugi konkurent Aleksandra Łukaszenki, bloger Siergiej Cichanouski. Ostatecznie w wyborach wystartowała jego żona Swiatłana. Według opini międzynarodowej, a także przede wszystkich samych Białorusinów, to właśnie ona jest prawowitą zwyciężczynią wyborów. Po zakończeniu głosowania Cichanouska wyjechała na Litwę, a Białoruś ogarnęła fala protestów przeciwko Łukaszence. Uczestnicy manifestacji domagają się ustąpienia polityka.

Czytaj też:
Koronawirus a bezpieczeństwo państwa. Macierewicz: To nie przypadek
Czytaj też:
"Stał się kozłem ofiarnym". Holland broni Polańskiego

Źródło: Twitter / Biełsat, rp.pl
Czytaj także