– Musimy robić to wszystko poza zamykaniem osób pracujących, żeby uniknąć większej liczby zakażeń, zwłaszcza osób, które przechodzą je ciężko, czyli chorych na inne choroby, a przede wszystkim osoby starsze. Osoby starsze powinny być jednak nakłaniane do siedzenia w domu – apelował ekspert.
– Pogoda jest jaka jest, w związku z czym do infekcji będzie dochodzić coraz częściej. (…) Te wzrosty też były powiązane z rozpoczęciem roku szkolnego – dwa tygodnie po rozpoczęciu nastąpił pierwszy wzrost, a bardzo duży nastąpił zaraz po 1 października, kiedy studenci wrócili do szkół. (…) Nakłaniamy większość osób do starannego przestrzegania zasad, o których mówimy, dlatego że pojemność wszystkich szpitali, poradni, też jest ograniczona. Nie można dopuścić do tego, żeby ten system się załamał – podkreślił krajowy konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych.
Ekspert zaznacza, że restrykcje będą działały tym skuteczniej, im więcej osób będzie się do nich stosować: – Skuteczność tego typu środków zależy od tego, jak dużo osób zastosuje się do tego typu zaleceń. Jeżeli społeczeństwo to zignoruje, to możemy mieć bardzo duże kłopoty, jeżeli chodzi o zapewnienie właściwej opieki medycznej, łóżek w szpitalu.
– 60-70 proc. to jest wpływ naszego zachowania, jak będziemy potrafili zareagować na epidemię jako społeczeństwo. 20 proc. to jest wiedza lekarzy i ludzi zajmujących się zawodowo chorobami, a 10 proc. to jest sam wirus, ponieważ wirus zmienia się – powiedział prof. Andrzej Horban.
twitterCzytaj też:
Prof. Gut: Musimy się zmobilizować, wszystko zależy od nasCzytaj też:
Resort zdrowia pracuje nad klauzulą dobrego Samarytanina