Od zeszłego tygodnia w wielu miastach w Polsce trwają protesty przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. W ubiegły czwartek TK orzekł, że przerywanie ciąży ze względu na podejrzenie ciężkiej choroby lub upośledzenia płodu jest niezgodne z ustawą zasadniczą.
Symbolem strajku zwolenników aborcji stała się czerwona błyskawica oraz hasło: "wypier*alać". – To jest taki język, którego ja nie chciałabym używać, ale ja absolutnie rozumiem dziewczyny, rozumiem tę niesamowitą determinację – powiedziała w TVN24 Jolanta Kwaśniewska.
– Powiedziałabym: jestem wściekła, jest we mnie ogrom takich negatywnych uczuć, których w sobie nie widziałam – dodała była pierwsza dama.
– Najkrócej powiedziałabym – i to pewnie będzie gdzieś tam cytowane jako moja ważna wypowiedź – to po prostu jestem "w" wykropkowane "a", jak większość Polek i Polaków – oświadczyła żona Aleksandra Kwaśniewskiego.
Według niej "mleko się już rozlało" i nie wiadomo, co wydarzy się za parę dni czy tygodni. – Mam wrażenie, że nie ma ani jednej osoby – chyba poza panem Jarosławem Kaczyńskim – która mogłaby znać scenariusz dalszych wydarzeń – oceniła.
Czytaj też:
Tusk apeluje: Wycofajcie się z wojny z narodem, zanim dojdzie do tragedii