Autorami "Apelu Obywatelskiego" są: prof. Ewa Łętowska, prof. Paweł Śpiewak, prof. Ireneusz Krzymiński i Jan Lityński. Domagają się oni rozpoczęcia przygotowań do przyspieszonych wyborów.
"Obecny rząd i obecna większość parlamentarna prowadzi otwarcie politykę antypolską, sprzeczną z podstawami naszego interesu narodowego. Wetowanie budżetu europejskiego i zasad stojących u podstaw UE rzekomo w imię idei suwerenności jest nie do przyjęcia. Tym bardziej że «suwerenność narodow» jest dla rządzących niczym innym niż przyznaniem sobie całkowitej swobody do niszczenia rządów prawa i kwestionowania podstawowych wolności obywatelskich oraz destrukcji demokratycznego państwa" – czytamy w apelu.
Jego autorzy uważają, że rząd "w ciągu kilku miesięcy rządzący prowokują kolejne konflikty społeczne i kulturowe, prowadzą politykę, łącznie z polityką zdrowotną, kierując się jedynie swoimi interesami politycznymi, partyjnymi, nie licząc się z dobrem wspólny”. „Polityka i język liderów PiS jest oparty na kłamstwie, manipulacji, propagandzie. Konsekwencje tej polityki są wyłącznie katastrofalne. Władze i tym samym państwo traci zaufanie społeczne" – przekonują.
Na koniec stwierdzają: "Naszym wspólnym hasłem, jak i hasłem strajku kobiet jest: Polska nas boli, musimy krzyczeć. W tej sytuacji żądamy rozpoczęcia przygotowań do przedterminowych, przyspieszonych wyborów parlamentarnych. Trzeba zatrzymać w sposób pokojowy szaleństwo, jakie ogarnęło prawicowe elity władzy".
Sprawę skomentowała na Twitterze Beata Mazurek, europosłanka PiS i była rzeczniczka tej partii. "Żądamy zaprzestania pisania oraz mówienia głupot. Informacja dla rozumnych, wybory odbędą się jesienią 2023 roku. Demokracja!" – napisała.
Zgodnie z konstytucją wybory parlamentarne w Polsce odbywają się co cztery lata, chyba że – w przypadku skrócenia kadencji Sejmu – zostaną zarządzone wybory przedterminowe.