Komentując posiedzenie z 16 grudnia ub. r. Morawiecki ocenił, że każdy poseł, na polecenie marszałka Sejmu, miał wówczas obowiązek pójść do Sali Kolumnowej. – Moim zdaniem prawo jest po stronie PiS, ale to nie jest teraz najważniejsze. Najważniejsze jest dobro kraju, które zostało naruszone. Trzeba to naprawić, najlepiej przez ustępstwo, ale na to się nie zanosi – stwierdził.
Jego zdaniem PO i Nowoczesna reprezentują tę część społeczeństwa, która traci wpływy. – To jest gra pookrągłostołowych elit o pełnię władzy, o ich przywileje. Oni są niezadowoleni z tego, że jesteśmy teraz w trakcie rewolucji solidarnościowej. Opozycja jest zainteresowana tym, żeby protest sprawiedliwego wyrównywania szans się skończył – dodał.
Czytaj też:
Schetyna: Zostajemy na sali plenarnej i czekamy na powrót do 33. posiedzenia Sejmu
Apel Morawieckiego do opozycji
– Prosiłbym kolegów z opozycji, pana Schetynę, żeby ustąpili i przestali blokować mównicę. To, co oni robią, jest dla mnie skandaliczne. Mówią, że bronią demokracji, niszcząc demokrację. To odwrócenie pojęć. W ten sposób niszczymy możliwość porozumiewania się, możliwość dialogu. Myślę, że jak marszałek Kuchciński zarządzi obrady gdzie indziej, to powinniśmy tam pójść i obradować – mówił Morawiecki.
34. posiedzenie Sejmu rozpoczęło z ogromnym opóźnieniem, bo dopiero o godz. 19.00. Wcześniej rozpoczęcie obrad planowano na 12.00. Posłowie PO nie chcą ustąpić i już blokują mównicę. Posiedzenie może zostać przeniesione do Sali Kolumnowej, gdzie przygotowano mobilne urządzenia do głosowania.
Czytaj też:
Co wydarzy się w Sejmie? Platforma przećwiczyła blokadę mównicy