– Będąc w Nowym Jorku rozmawiałem o naszej przyszłości w Radzie Bezpieczeństwa, ale miałem też okazję rozmawiać z politykami amerykańskimi. Rozmawiałem z gen. Flynnem, który będzie szefem Rady Bezpieczeństwa, rozmawiałem grubo ponad godzinę z Henrym Kissingerem, który będzie doradcą prezydenta Trumpa i absolutnie nie – takiego układu, takiej "nowej Jałty", nowego porozumienia ma nie być – podkreślał szef MSZ.
Według Waszczykowskiego, amerykańscy politycy są świadomi zagrożenia ze strony Rosji. Szef MSZ podkreślił, że nawet Rex Tillerson, który będzie sekretarzem stanu w administracji Trumpa, powiedział na przesłuchaniu kongresowym, że Rosja jest zagrożeniem dla pokoju międzynarodowego.
Szef polskiej dyplomacji zauważył również, że po wygranych wyborach prezydenckich również Donald Trump zmienił podejście do Rosji. – Przestrzega przed Rosją – on i jego doradcy. W tej chwili nie mamy się czego obawiać. Myślą racjonalnie, myślą o tym tak, jak i my. Ich spojrzenie na świat i na rywalizację z Rosja jest bardzo podobne do naszego – ocenił.