Od piątkowego wieczoru nie cichną pytania o stan zdrowia szefowej rządu. Do tej pory pojawiły się jedynie ogólne informacje mówiące, że Beata Szydło czuje się "naprawdę nieźle", że obrażenia nie są poważne. Pytany o tę sprawę Bartosz Kownacki z Prawa i Sprawiedliwości ocenił, że jest to prywatna sprawa pani premier. Inaczej myślą jednak dziennikarze i politycy opozycji, którzy domagają się informacji bardziej szczegółowych.
O sprawie napisała wczoraj "Rzeczpospolita". W ocenie dziennikarzy tego tytułu, rząd ukrywa całą prawdę o stanie zdrowia szefowej rządu. "Jak się dowiedzieliśmy, Beata Szydło ma pękniętą kość strzałkową w nodze. Szef ochrony Piotr G. – złamanie otwarte nogi i miednicy" – czytamy na rp.pl.
Doniesienia "Rzeczpospolitej" stanowczo zdementował jednak rzecznik rządu Rafał Bochenek.
Z kolei "Super Express" powołując się na nieoficjalne ustalenia twierdzi, że premier ma obrażenia żeber i mostka.