Miller: Berczyński? Jestem zdziwiony, że jest w USA, bo powinien być w prokuraturze

Miller: Berczyński? Jestem zdziwiony, że jest w USA, bo powinien być w prokuraturze

Dodano: 
Leszek Miller, b. premier
Leszek Miller, b. premier Źródło: PAP / Marcin Obara
– Mamy pierwszą ofiarę bomby termobarycznej, która boleśnie ugodziła swojego twórcę – tak dymisję szefa podkomisji smoleńskiej skomentował były premier Leszek Miller.

"Z powodów osobistych nie mogę przyjechać do Polski. Uprzejmie proszę o zwolnienie mnie z obowiązków Przewodniczącego Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego" – napisał Wacław Berczyński w liście do szefa MON.

Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz poinformował, że dymisja została przyjęta, a pełniącym obowiązki szefa podkomisji smoleńskiej został Kazimierz Nowaczyk.

– Jestem zdziwiony, że pan Berczyński jest w Stanach Zjednoczonych, bo po takim oświadczeniu, że zamordował czy uwalił ten kontrakt z caracalami, to po kilku godzinach powinien być klientem polskiej prokuratury – powiedział w TVN24 BiS Leszek Miller. Były premier nawiązał do głośnego wywiadu w "Dzienniku Gazecie Prawnej", w którym Berczyński stwierdził, że miał wpływ na przetarg na francuskie śmigłowce. – To ja wykończyłem caracale – oświadczył.

Czytaj też:
Czarne chmury nad Macierewiczem? Gabryel: Jego pozycja w PiS słabnie

Źródło: TVN24 BiS
Czytaj także