– To nie była impreza partyjna i specjalnie Grzegorz Schetyna podjął taką decyzję żeby tam nie iść, bo by było, że to Platforma Obywatelska organizuje – tłumaczył Trzaskowski. Dodał, że on sam "uściskał" Tuska już wcześniej, gratulując mu wyboru na drugą kadencję w Brukseli.
Zdaniem posła PO, PiS organizuje wokół byłego premiera "polityczną hucpę", po to, żeby "był świadkiem w jakiejś wyimaginowanej aferze, której nie ma". – Wiadomo, że ta umowa z Rosjanami była po to żeby chronić naszych żołnierzy wracających z Afganistanu. Tam nie ma żadnego problemu – ocenił Trzaskowski.
twittertwitter
Czerwone kartki na Centralnym
W środę, 19 kwietnia, Donald Tusk złożył zeznania w śledztwie przeciwko byłym szefom Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Chodzi o podjęcie – bez zgody władz – współpracy z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa (FSB). Wcześniej przesłuchanie planowano na 15 marca, ale szef RE nie mógł stawić się w prokuratorze ze względu na udział w sesji Parlamentu Europejskiego.
Były premier przyjechał do Warszawy pociągiem. Na Dworcu Centralnym czekali jego sympatycy, którzy przynieśli ze sobą czerwone kartki z podobizną Tuska. Akcja została wyśmiana w internecie, a pomysłu przywitania byłego polityka PO właśnie w taki sposób nie potrafili wyjaśnić nawet jego partyjni koledzy.
Czytaj też:
Czerwone kartki na Dworcu Centralnym. Ziemkiewicz: Tusk stylizowany na Che Guevarę