„Staropolanka wspólnie z marką Red is Bad wprowadziła limitowaną edycję wody z etykietą inspirowaną flagą Polski. Jesteśmy stąd. To nasz kraj. Nasza historia i tradycja. Nasze barwy. Staropolanka to najwyższej jakości polska woda mineralna, wydobywana ze źródeł polanickich od ponad 100 lat. To skarb Uzdrowisk Kłodzkich w butelce. RED IS BAD to marka odzieżowa silnie inspirująca się polską historią, która całą produkcję ubrań realizuje w naszym kraju” – napisała firma na Facebooku.
Krytyka "Staropolanki" i reakcja firmy
Pod wpisem "Staropolanki" pojawiło się od razu wiele krytycznych komentarzy. Wielu internautom nie spodobało się, że firma współpracuje z marką "Red is Bad" kojarzącą im się z prawicowym światopoglądem. "Jak można wchodzić w kooperację z marką, która sprzedaje gadżety z hasłem lub nawiązujące do hasła ŚMIERĆ WROGOM OJCZYZNY?" – pytał jeden z użytkowników. "Marketingowy strzał w stopę. Faszystowska marka Red is Bad to ciuszki dla ONR i pana prezydenta vel długopis" – dodawał inny.
"Współpraca z firmą Red is Bad, ma podobny charakter. Naszym zamiarem nie było budowanie ideologii, o której piszą Państwo w komentarzach. Jest to współpraca czysto biznesowa, mająca na celu zaoferowanie klientom dobrej jakości wody. Jest nam bardzo przykro, że wielu z Was doszukuje się drugiego dna, nie dyskwalifikujemy nikogo ze względu na poglądy czy sympatie. Zajmujemy się produkowaniem wody. Dobrej wody" – napisała w odpowiedzi firma.
"Znakomita akcja", "Witaj Staropolanko pod moim dachem"
Decyzja firmy znalazła jednak również wielu obrońców. Współpracę z firmą "Rad is bad" popierali m.in. prawicowi dziennikarze.
twittertwittertwittertwitter