Bliski współpracownik Kijowskiego przyznaje: KOD-u już nie ma

Bliski współpracownik Kijowskiego przyznaje: KOD-u już nie ma

Dodano: 
KOD
KODŹródło:PAP / Maciej Kulczyński
Piotr Wieczorek, jeden z najbliższych współpracowników lidera KOD Mateusza Kijowskiego, ocenił po sobotnim "Marszu Wolności", że "KOD-u już nie ma". "Dwie grupy ludzi. Dwa obozy. Dwa KOD’y i sporo rozczarowanych po środku" - napisał na Facebooku.

Wieczorek potwierdził, że KOD jest podzielony na pół, zaś wielu ludzi stanęło przed poważnym dylematem. Jego zdaniem, z jednej strony jest m.in. "kilkanaście miesięcy ciężkiej pracy, włożone w rozwój ruchu KOD". "Z drugiej, patrząc na politykę bez pardonu szarpiącą KOD,na partykularne interesy członków ZG i baronów regionalnych stające na drodze rozwojowi ruchu, na wewnętrzne walki, których skala i forma zaczynają przypominać PiS (ten w przekazie zewnętrznym, nie wewnętrznym), na setki KODerek i KODerów wykluczonych tylko dla tego, że myślą inaczej niż jaśnie nam rządząca grupa ZG5, dochodzę do wniosku, który łamie mi serce" – stwierdził.

"Stwórzmy nową jakość"

Według stronnika Kijowskiego, zachodzi obawa, że podczas zbliżających się wyborów nie zostanie wybrany nowy zarząd."Jak wiadomo z wypowiedzi prominentnych działaczy KOD ze Śląska i z Zachodnio-Pomorskiego, zarząd został przecież wybrany rok temu, na trzyletnią kadencję. Co z tego, że pod innym statutem - został wybrany i już" – opisuje Wieczorek, co jest zapewne aluzją do postawy Jarosława Marciniaka i Radomira Szumełdy.

Wieczorek przypomina również, że 13 grudnia 2016 r. odbył się, inspirowany przez Władysława Frasyniuka, protest pod hasłem: "Stop Dewastacji Polski!". "30 tysięcy ludzi, odpowiadając na wezwanie pod tym hasłem, przemaszerowało spod KC PZPR pod KC PiS, symbolicznie łącząc te dwie, jakże mentalnie bliskie partie. STOP DEWASTACJI POLSKI to dobra nazwa dla nowego ruchu. Powołajmy go do życia! Stwórzmy nową jakość - opartą na środowisku podobnie myślących i czujących Polek i Polaków" – apeluje i deklaruje na koniec, że z KOD nie odejdzie dobrowolnie.

Źródło: Facebook / @piotr-wieczorek
Czytaj także