Wczoraj RMF FM podało, powołując się na rozmowę swojej dziennikarki z urzędnikiem KE, że w związku ze sporem wokół Trybunału Konstytucyjnego i planowanych zmianach w sądownictwie, Polska może otrzymać od Unii Europejskiej mniej pieniędzy. Według rozmówcy RMF FM, może być to nawet mniej niż połowa obecnych funduszy.
O tym, że wypłata funduszy strukturalnych może zostać uzależniona od przestrzegania reguł praworządności mówiła w ostatnim czasie komisarz ds. sprawiedliwości Vera Jurova.
– Komisja Europejska jest strażniczką traktatów, a z traktatu wynikają standardy, których my i państwa członkowskie zobowiązaliśmy sie przestrzegać, a tam jest też zasada państwa prawa – mówił Kalinowski.
Europoseł ocenił także, że trzeba "powiedzieć wprost, że jest tam jeszcze kontekst uchodźczy". Na uwagę dziennikarki, że minister Waszczykowski zadeklarował, że Polska rozważa otwarcie korytarzy humanitarnych, Kalinowski odpowiedział, że jego zdaniem, "to nie jest krok naprzód".
– To jest dla mnie osobiście coś strasznego. Ja przecieram oczy ze zdumienia. Zastanawiam się, czy to, co się dzieje w Polsce, czy to jest realne. Każdej niedzieli w trakcie polscy katolicy modlą się w kościołach za papieża. A potem wychodzi Jarosław Kaczyński, pierwszy katolik PiS i mówi, że tu, na tej polskiej ziemi, pomagać tym uchodźcom nie będziemy. Za nim wychodzi pani premier Beata Szydło i mówi, żeby Unia wstała z kolan, w przeciwnym wypadku zginie-, jeśli nie pójdzie za wskazaniami Jarosława Kaczyńskiego. To rasistowskie podejście – mówił.
Czytaj też:
Brukselski szantaż? "Polska może dostać o połowę mniej pieniędzy z kolejnego budżetu UE"