Dziennik podkreśla, że Grzegorz Kądzielawski będzie zarabiał ponad 50 tys. zł miesięcznie, a doliczając nagrody – nawet 85 tys. zł.
Według ustaleń gazety, aby zrobić miejsce dla protegowanego wicepremiera Grupa Azoty specjalnie poszerzyła skład zarządu. "Jakie było uzasadnienie wyboru nowego członka zarządu? Na to pytanie spółka nam nie odpisała" – czytamy w "SE".
Czytaj też:
Tusk przed Trybunał Stanu? Gowin tłumaczy, dlaczego nie zagłosuje "za"
32-letni Grzegorz Kądzielawski jest doktorem nauk prawnych. Tabloid podkreśla, że jego praca doktorska nie dotyczyła jednak sektora chemicznego, ale samorządu terytorialnego w Tarnowie. W przeszłości Kędzielawski zasiadał w radzie programowej Polskiego Radia i sejmiku małopolskim.
"Super Express" przypomina też o głośnym w ostatnim czasie transferze Małgorzaty Sadurskiej. Była szefowa kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy dostała pracę w zarządzie PZU i została wiceprezesem spółki.
Czytaj też:
Sadurska wiceprezesem PZU. Co na to Polacy? [SONDAŻ]