W "Salonie politycznym Trójki" Piotrowicz tłumaczył, że to liczne ataki opozycji bezpośrednio na osobę Jarosława Kaczyńskiego i przywoływanie w różnych sprawach jego śp. brata doprowadziły do skumulowania emocji i takiej reakcji.
– Od wielu lat jest przecież atakowany, a w tej kadencji w sposób szczególny przez ludzi, którzy niczym dla Polski się nie przysłużyli, a jeżeli chodzi o wiek, mogliby być wręcz jego wnukami. Ci ludzie w sposób bezpardonowy atakują i prowokują. W takim momencie, w chwili pewnego zmęczenia i kiedy świadomie, z premedytacją uderzono w to, co jest dla niego największą wartością, w jego uczucia – mówił.
– Bardzo mi się podoba sformułowanie jednego z publicystów, że wypowiedź prezesa o zdradzieckich mordach z pewnością nie była elegancka, ale merytorycznie trafiła w sedno – dodał poseł PiS.
"Niszczyliście go, zamordowaliście, jesteście kanaliami"
Pod koniec dyskusji w Sejmie miało jednak miejsce zaskakujące wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Polityk w odpowiedzi na ataki opozycji oraz powoływanie się na słowa jego brata śp. Lecha Kaczyńskiego zwrócił się z mównicy do opozycji. – Ja bez żadnego trybu. Wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego śp. brata. Niszczyliście go, zamordowaliście, jesteście kanaliami – mówił Kaczyński.
Czytaj też:
Obrady Sejmu przerwane do rana. Ostre słowa Kaczyńskiego do opozycjiCzytaj też:
Jarosław Kaczyński o wycieraniu zdradzieckich mord nazwiskiem jego brata. "Prezesowi puściły nerwy"Czytaj też:
"Stajemy wspólnie przeciw Kaczyńskiemu". List m.in. byłych prezydentów