Dorota Kania o doradcach prezydenta: Za niektórymi ciągnie się przeszłość w WSI

Dorota Kania o doradcach prezydenta: Za niektórymi ciągnie się przeszłość w WSI

Dodano: 
Dorota Kania
Dorota KaniaŹródło:PAP / Andrzej Rybczyński
Redaktor naczelna TV Republika Dorota Kania w krytycznych słowach odniosła się do decyzji prezydenta o odwołaniu przyznania nominacji generalskich 15 sierpnia. Dziennikarka wyraziła pogląd, że Andrzej Duda jest zbyt podatny na "nietrafne sugestie swojego otoczenia", otoczenia wśród którego są ludzi związani w przeszłości z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi.

"15 sierpnia przypada Święto Wojska Polskiego. W tym dniu zwyczajowo przyznawane są nominacje generalskie. Niestety, prezydent Andrzej Duda zdecydował, by w tym roku tak się nie stało. To fatalna decyzja, bo w polskiej armii wciąż brakuje godnych następców, nominowanych jeszcze w czasach ministra Aleksandra Szczygły, generałów poległych pod Smoleńskiem" – czytamy w artykule Doroty Kani opublikowanym w serwisie Niezalezna.pl.

Redaktor naczelna TV Republika oceniła, że działania Antoniego Macierewicza przywracają świetność polskiej armii, zaś prezydent swoją decyzją pokazuje społeczeństwu silny konflikt pomiędzy Pałacem a MON, a także konfliktowość głowy państwa.

Dorota Kania stwierdziła, że za tą złą - w jej ocenie - decyzją Andrzeja Dudy stoją jego najbliżsi współpracownicy. "Według nieoficjalnych informacji za odmową nominacji stoją Paweł Soloch i jego doradcy z Biura Bezpieczeństwa Narodowego, za niektórymi z nich ciągnie się przeszłość w Wojskowych Służbach Informacyjnych" – napisała dziennikarka. Jak dodała, choć to inni suflowali takie rozwiązanie, to cała odpowiedzialność spada na prezydenta. "I to Andrzej Duda zapisze się w pamięci jako prezydent, który zablokował tak bardzo potrzebne nominacje, zwłaszcza teraz, gdy Rosja pokazuje swoją siłę. Prezydent także pokazał, że jest bardzo podatny na nietrafne i fatalne sugestie otoczenia" – skwitowała.

Źródło: Niezalezna.pl
Czytaj także