W wielu dyskusjach na temat ewentualnego wystąpienia do Niemiec o wypłatę Polsce odszkodowania za II Wojnę Światową podnoszony jest argument, że rząd PRL zrzekł się w 1953 roku reparacji wojennych od Niemiec, co w 2004 roku zostało potwierdzone przez gabinet Marka Belki. Jak podkreślało Ministerstwo Spraw Zagranicznych, od tamtej pory nic się pod tym względem nie zmieniło, bowiem nie były podejmowane formalno-prawne decyzje w tym zakresie.
W ocenie Wojciecha Cejrowskiego, w tej kwestii powinno obowiązywać jedno stanowisko. – PRL to nie było wolne polskie państwo, tylko sowiecka strefa okupacyjna o takiej nazwie. Tak jak Generalne Gubernatorstwo to była strefa okupacyjna – zaczął podróżnik. – I żaden dokument podpisany w PRL-u z Niemcami o reparacjach wojennych nie jest ważny jeśli był podpisany. Koniec kropka – kontynuował.
Cejrowski podkreślił, że w ten sposób powinniśmy odpowiadać za każdym razem. – Podpisywaliście coś z PRL-em? Wasza strata, bo PRL to była rosyjska strefa okupacyjna i proszę idźcie do Putina – mówił.