Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Łodzi. Teściowa Marcina P., twórcy piramidy finansowej, usłyszała w poniedziałek zarzut pomocy w praniu brudnych pieniędzy. Chodzi o ponad 1 mln zł.
Danuta J.-P., regularnie dostawała na swoje konto przelewy z Amber Gold. Jeszcze zanim wybuchła afera, kobieta masowo wypłacała otrzymane pieniądze w bankomatach i kasach banku. Według śledczych chodziło o ukrycie gotówki, aby nie została zajęta przez organy ścigania i zwrócona oszukanym przez firmę Marcina P.
W Amber Gold Polacy ulokowali ok. 850 mln zł. Zdecydowana większość tych pieniędzy zniknęła. Udało się zabezpieczyć jedynie 43 mln zł. Szefom spółki, Marcinowi P. i jego żonie Katarzynie, grozi 15 lat więzienia. Sprawę wyjaśnia sejmowa komisja śledcza kierowana przez Małgorzatę Wassermann.
W zeszłym tygodniu Danuta J.-P. stawiła się na przesłuchaniu. Na większość pytań członków komisji nie odpowiedziała. – Nie wiem, o co tu chodzi normalnie – mówiła.