Oburzeni - coraz bardziej oburzeni
  • Piotr SemkaAutor:Piotr Semka

Oburzeni - coraz bardziej oburzeni

Dodano:   /  Zmieniono: 
Oburzeni - coraz bardziej oburzeni
Oburzeni - coraz bardziej oburzeni 

„Jutro Komisja Krajowa Solidarności ma zatwierdzić plan związkowych protestów m.in. przeciw uelastycznieniu czasu pracy, umowom śmieciowym i niektórym rozwiązaniom ustawy antykryzysowej” - informuje Rzeczpospolita. Najwyraźniej sobotnie spotkanie Oburzonych dało związkowcom nowy impet. Już 26 marca pikietowane będą urzędy wojewódzkie w całej Polsce.

Posiedzenie komisji krajowej "S" odbędzie się w Bielsku-Białej. Szef Solidarności Piotr Duda powiedział, że pierwszym punktem obrad będzie zatwierdzenie planu działań, przyjętych podczas niedawnego posiedzenia w Kielcach przez związkowy sztab protestacyjny. Po pikietach w różnych regionach planowana jest m.in. duża manifestacja - nie tylko w obronie praw pracowniczych, ale także dla poparcia postulatów "Platformy Oburzonych".

Czy Dudzie uda się stworzyć nowy ruch idący w poprzek sporu Platforma kontra PiS?

Duda zapowiada, że jego marsz będzie na miarę masowych demonstracji w obronie TV Trwam i - to novum – ma unikać haseł politycznych.

„W dużej manifestacji, którą przygotowujemy, chcemy wyartykułować także ten postulat oraz inne sprawy, które były podnoszone podczas sobotniego spotkania w Gdańsku. Będzie to również protest przeciwko antypracowniczym rozwiązaniom proponowanym w ustawie o elastycznym czasie pracy oraz umowom śmieciowym”- zapowiada Duda. Lider „S” nie podał terminu i miejsca manifestacji, tłumacząc, że będzie to przedmiotem dyskusji komisji krajowej związku.

W „Gazecie Wyborczej” Mirosław Czech wyśmiewa Oburzonych, którzy zebrali się w sali BHP Stoczni gdańskiej. „Sobotnie spotkanie Platformy Oburzonych nie zachwiało rządem Tuska i nie wstrząsnęło sceną polityczną. Było trochę na poważnie, a trochę na kabaretowo. Padły okrzyki o "piątym rozbiorze Polski", znany plantator papryki przyzywał Ducha Świętego, by ponownie odnowił oblicze polskiej ziemi. Gabriel Janowski bronił rodzimego cukru i rodzimej śmietany, które najlepiej nadają się do produkcji polskich krówek - ulubionych słodyczy wielu z nas.” Tak, świetny sposób opisania spotkania. Boki zrywać ze śmiechu! Czy w Gdańsku nie było dziwactw? Były, ale nie więcej niż na namaszczonych spotkaniach „Krytyki politycznej” w sprawie ruchu „oburzonych”.

Ale Mirosław Czech nie może bawić się kpinkami z „paprykarzy” zbyt długo. Głównym zadaniem komentarza jest skłócenie „Oburzonych” z Prawicą. Czech postanowił wybrać metodę na wzbudzenie lęku przez konkurencją. W takich sytuacjach najlepiej użyć frazy „ktoś czegoś nie wyklucza” , którego używa się gdy trzeba wykreować coś z niczego. Szukam , szukam i Jest!

„Piotr Duda, szef NSZZ "Solidarność" i organizator spotkania, w wywiadzie dla "Gazety" nie wyklucza, że kiedyś powstanie nowy AWS - skupiona wokół "S" koalicja partii i organizacji społecznych. Koalicja dająca jedność prawicy i szanse na zwycięstwo w wyborach.

Duda -jak głosi Czech – nieprzypadkowo „zagrał kartą ordynacyjną” czyli poparł jednomandatowe okręgi wyborcze. Chce pokazać, że jest w pełni samodzielnym przywódcą „S" i całego ruchu związkowego? To też, lecz ważne jest coś innego. Świadomie lub trochę „przy okazji" Duda stanął do castingu na rolę prawicowego kandydata w wyborach prezydenckich, które odbędą się w 2015 r.

"Kaczyński zapewne myśli o starcie, podobnie jak Zbigniew Ziobro. Zapowiada się bratobójcza walka, może więc będzie potrzebny ktoś trzeci - kandydat kompromisowy, który przywróci jedność prawicy i da jej szansę na zwycięstwo. Kandydat nie wypalony i nie spalony, ale dynamiczny i rozumiejący problemy Polaków, mogący wreszcie skończyć z partyjniactwem. Taki jak Duda właśnie.”

Analiza szyta byle jak i zbudowana na „chciejstwie” . Bratobójcza walka na prawicy to ulubiony motyw dziennika Adama Michnika. Na podobnej zasadzie mógłbym twierdzić, że Czech zapewne nie wyklucza odejścia od dziennikarstwa i wskrzeszenia swojej dawnej partii Unii Wolności. Niegdyś nawet na Czerskiej taki tekst jaki zafundował swojej gazecie Mirosław Czech odesłanoby z biurka edytora z poleceniem – „uzasadnij to lepiej albo wymyśl coś innego”. Teraz takie teksty przechodzą prze kolejne szczeble edycji w „GW” jak nóż przez masło.

A ruch oburzonych? Czas pokaże czy sojusz Dudy z takimi kandydatami na trybunów ludowych jak Paweł Kukiz wytrzyma próbę czasu. Zabawne jest jednak jak lewicowe elity złośliwą ironią reagują na nowy ruch.

No cóż. Chcieliście „Oburzonych” to ich macie!

Czytaj także