Wcześniej projekt poparli oficjalnie m.in. prezydent Andrzej Duda, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, wicepremier Jarosław Gowin i wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
"Rządzimy dopiero drugi rok i wszystko, co zrobiliśmy do tej pory, ma doprowadzić do ugruntowania zmian, jakie wdrażamy. Będzie czas, aby zająć się też problemami moralnymi. Już wprowadziliśmy program "Za życiem". Wiem, że nie jest wystarczający, ale to pierwszy etap" – podkreślała premier Szydło.
"Zatrzymaj aborcję" wraca do Sejmu
Po tym jak w zeszłym roku Prawo i Sprawiedliwość na etapie prac parlamentarnych wycofało się z wprowadzenia w Polsce pełnej ochrony życia ludzkiego, środowiska antyaborcyjne ponawiają próbę zmiany polskiej prawa. Fundacja Życie i Rodzina oraz CitizenGo Polska ponad miesiąc temu rozpoczęły ponownie zbierać podpisy pod inicjatywą ustawodawczą #ZatrzymajAborcje.
Tym razem propozycja środowisk pro-life nie znosi jednak wyjątku aborcyjnego dotyczącego gwałtu oraz nie wprowadza zapisów o karaniu kobiet. Jedynym postulatem jest wykreślenie z polskiego prawa aborcji eugenicznej czyli możliwości zabijania dziecka ze względu na podejrzenie choroby lub niepełnosprawności. Według danych Ministerstwa Zdrowia z 2016 roku na 1098 aborcji dokonanych w ciągu roku aborcji 1042 dotyczyło właśnie aborcji eugenicznej.
Projekt ustawy ma tym razem poparcie nie tylko Kościoła Katolickiego, ale także wielu polityków.
Czytaj też:
Rzecznik KEP: Kościół będzie namawiał polityków do przyjęcia ustawy zaostrzającej przepisy aborcyjneCzytaj też:
Godek: Aborcja eugeniczna to barbarzyństwoCzytaj też:
Ustawa o zakazie aborcji powróci do sejmu. Zebrano ponad 200 tys. podpisów