Polityk oświadczył, że prezes PiS "innymi się wysługuje, a sam boi się odpowiedzialności". – Gdyby dalej postępował tak, jak narzuca to Beacie Szydło, byłby pierwszym kandydatem do postawienia pod Trybunał Stanu, a tak trudniej go złapać za rękę – stwierdził.
Zdaniem Petru Kaczyński nie lubi podejmować trudnych decyzji. – Będąc premierem musi rano wstawać. Ma z tym problemy, bo czasem Sejm się zaczyna później, a on musi się wyspać, czyli Polska wstaje, kiedy Kaczyński śpi – przekonywał szef Nowoczesnej.
Czytaj też:
Będą zmiany w rządzie. Prezes PiS premierem? [SONDAŻ]
Jak dodał, będąc premierem trzeba "pojechać do Brukseli, umieć wynegocjować sprawy ważne dla Polski". – Jest to dużo trudniejsza rola, niż zarządzanie z tylnego siedzenia. Nie sądzę, aby Kaczyński był do tego zdolny na tym etapie swojego życia – ocenił.
Zdaniem Petru stanowiska w rządzie powinni stracić trzej ministrowie: Zbigniew Ziobro, Antoni Macierewicz i Witold Waszczykowski. Polityk podkreślił, że "zostawiłby" Annę Streżyńską, minister cyfryzacji. – Ale z tego, co słyszę, to właśnie ona ma polecieć – powiedział.
Czytaj też:
Poseł PO wskazał "największych szkodników" w rządzie. To trzej ministrowie