Wpis Tyszki dotyczy jego interpelacji poselskiej w sprawie "emerytur obywateli ukraińskich wypłacanych ze środków ZUS-u do minister pracy Elżbiety Rafalskiej". Wicemarszałek Sejmu napisał na Facebooku, że zgodnie z doniesieniami medialnymi, obywatele ukraińscy, legalnie pracujący w Polsce mają prawo do emerytury w Polsce, nawet jeśli okres ich pracy w Polsce wynosił kilka miesięcy. "Takie prawo ma wynikać z postanowień umowy między Rzecząpospolitą Polską a Ukrainą o zabezpieczeniu społecznym, sporządzonej w Kijowie dnia 18 maja 2012 r.(...) W związku z tym, że średnia emerytura na Ukrainie wynosi mniej niż 2000 hrywien (ok. 270 zł), a minimalna polska emerytura to 1000 zł brutto może to oznaczać zwiększone zainteresowanie obywateli Ukrainy polskimi emeryturami" – tłumaczy Tyszka.
"2,5 mln Polaków za granicą 1,5 mln Ukraińców w Polsce Wielkie zmiany sttategicze, a głupki PO-PiSowe dają się mamić tanią propagandą..." – napisał Tyszka na Twitterze, czym wywołał falę komentarzy. Internauci zarzucili mu, że obraził znaczną grupę wyborców. Tyszka odpierał jednak zarzuty.
twittertwitter