– Zawsze uważałem, że należy prać brudy we własnym domu, a już na ojczyznę mówić niekorzystnie na zewnątrz, to dla mnie skandal. Ale to, co wyprawia ten rząd, to że nas za granicą tak ustawia, na faszystów, na niepoważnych, na nieumiejących w demokracji postępować, a jednocześnie kłamie maksymalnie, no to tu nie ma obrony – powiedział Wałęsa w rozmowie z Polsat News.
Wyjaśnił, że do tej pory "wykręcał się" od niekorzystnych komentarzy na temat Polski, ale teraz będzie "sypał maksymalnie", co mu się "nie podoba". – I będę zachęcał do pomocy, aby skończyć z tym rządem – zapowiedział były prezydent.
Czytaj też:
Rzecznik rządu: Krzyk rozpaczy Tuska
Wałęsa: My myślimy po europejsku
Oceniając głośny wpis Donalda Tuska, Wałęsa stwierdził, że nie jest to – jak twierdzą politycy PiS – "kalanie własnego gniazda". – Jeśli takie zachowanie jest rządowe, premiera, no to kto tu kala? Oni kalają, ustawiają nas, że my jesteśmy faszyści, to oni pokazują, że Polska tak wygląda (...) oni mówią przeciwko Polsce, a nie my myślący inaczej, europejsko – przekonywał.
W niedzielę Tusk napisał na Twitterze: "Alarm! Ostry spór z Ukrainą, izolacja w Unii Europejskiej, odejście od rządów prawa i niezawisłości sądów, atak na sektor pozarządowy i wolne media - strategia PiS czy plan Kremla? Zbyt podobne, by spać spokojnie".
Czytaj też:
Saryusz-Wolski rzuca rękawicę Tuskowi. "W obronie honoru Najjaśniejszej"